Rosjanie stracili rozpęd. Teraz kontrofensywa?
Wojsk Rosji straciły impet operacyjny, a siły Ukrainy przeprowadzały kontratak w Siewierodoniecku - przekazuje w raporcie wywiad Wielkiej Brytanii. Również analizy z USA mówią o powstrzymaniu rosyjskiej ofensywy.
"W ciągu ostatnich 24 godzin wojska ukraińskie przeprowadzały udany kontratak w mieście Siewierodonieck na wschodzie Ukrainy, prawdopodobnie osłabiając impet operacyjny, jaki wcześniej uzyskały siły rosyjskie dzięki koncentracji jednostek bojowych i siły ognia" - przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Według analityków z Londynu siły rosyjskie zaangażowane w rejonie Siewierodoniecka obejmują personel zmobilizowany z rezerwy podległych Rosji sił separatystycznych samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej.
Zdaniem Brytyjczyków oddziały te są słabo wyposażone i wyszkolone, a w porównaniu z regularnymi jednostkami rosyjskimi nie dysponują ciężkim sprzętem.
Rosyjska taktyka znana z Syrii
"Wykorzystanie zastępczych sił piechoty do operacji oczyszczania terenów miejskich to rosyjska taktyka zaobserwowana wcześniej w Syrii, gdzie Rosja użyła V Korpusu Armii Syryjskiej do szturmowania obszarów miejskich" - zauważają autorzy raportu z Wysp.
Takie podejście wskazuje prawdopodobnie na chęć ograniczenia liczby ofiar ponoszonych przez regularne siły rosyjskie" - zaznaczono w komunikacie Brytyjczyków.
Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w swoim najnowszym raporcie przekazał z kolei, że utknęła rosyjska ofensywa w rejonie Łymana i Iziumu. "Podobnie zresztą jak ukraińskie natarcie na północy obwodu chersońskiego" - dodano.
Kontrataku na pełną skalę należy spodziewać się jednak później - podała tymczasem stacja telewizyjna Ukraina 24.