Rosjanie otwierają muzeum walonek
Muzeum walonek lub - jak kto woli - walonków, berlaczy, pilśniaków, filcówek, czyli ciepłych wojłokowych butów z cholewką, otwarto w jednej z wiosek rosyjskiej republiki Mordwy. W miejscowej administracji powiedzieli, że niewykluczone, że ten niecodzienny obiekt kultury jest jedyny na całym Powołżu.
21.11.2006 | aktual.: 21.11.2006 17:22
W wiosce Urusowo w regionie ardatowskim, gdzie otwarto muzeum, mieszka około 900 osób. Niemal wszyscy zajmują się robieniem świetnych na mrozy butów z grubego filcu - wojłoku. Pierwsi "walonkowi" rzemieślnicy pojawili się tutaj w XIX wieku. To oni zapoczątkowali całą dynastię producentów ciepłych butów.
Dawniej na noszenie walonek - butów na skórzanym spodzie - mogli sobie pozwolić tylko ludzie zamożni. Chłopi nosili łapcie.
W czasie przemiany ustrojowej na początku lat 90. XX wieku, gdy padały poradzieckie kołchozy, sztuka robienia walonek uratowała wiele rodzin przed głodowaniem - pisze ITAR-TASS.
Dodaje, że i obecnie majstrowie z Urusowa oddają się temu zajęciu i jeżdżą po całym kraju, oferując chętnym ciepłe buty.
W muzeum zgromadzono liczne rodzaje walonek. Buty różnią się rozmiarami i kolorem. Są walonki męskie, damskie i dziecięce, wzorzyste i gładkie.