Rosjanie odpalili rakiety S‑400. "Celem pociski balistyczne"
Na tydzień przed - wzbudzającymi niepokój wśród państw NATO - manewrami Zapad 2017 Rosjanie i ich sojusznicy przeprowadzili duże ćwiczenia wojsk rakietowych. Na poligonie pod Astrachanem odpalili m.in. rakiety S-300 i S-400. W bojowych strzelaniach brali udział również wojskowi z Armenii, Białorusi i Kirgistanu.
W tym etapie ćwiczeń o nazwie "Wspólnota bojowa 2017" udział wzięło łącznie 1,5 tysiąca żołnierzy. Zaangażowano także 40 samolotów, w tym pięć nowych maszyn Jak-130 z Białorusi.
- Na ziemi prowadziło ogień siedem różnych rodzajów rakietowych systemów przeciwlotniczych. Prowadzono ostrzał celów imitujących dosłownie wszystko: od samolotów bezzałogowych do pocisków balistycznych - poinformował rosyjski generał Wiktor Sewostjanow.
Aktywna faza ćwiczeń "Wspólnota bojowa 2017" trwa od poniedziałku na poligonie Aszułuk w obwodzie astrachańskim, przy wybrzeżu Morza Kaspijskiego. Prócz żołnierzy z Armenii, Białorusi, Kirgistanu i Rosji w ćwiczeniach uczestniczą wojskowi z Kazachstanu i Tadżykistanu.
Celem manewrów jest sprawdzenie wspólnego systemu obrony przeciwlotniczej armii z poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw.
Rakiety w obwodzie kaliningradzkim
Resort Obrony Rosji na początku roku informował, że Zachodni Okręg Wojskowy, który obejmuje również obwód kaliningradzki, otrzymał cztery dywizjony systemów rakietowych typu ziemia-powietrze S-400 Triumf.
Moskwa twierdzi, że rozmieszczenie w obwodzie kaliningradzkim rakiet S-400 to odpowiedź na tarczę antyrakietową w Europie. Ale zachodni eksperci uważają, że zestawy już wcześniej były obecne pod Kaliningradem, co najmniej od kilku lat, a Moskwa czekała tylko na pretekst, by oficjalnie potwierdzić ten fakt.
S-400 Triumf (w kodzie NATO - SA-21 Growler) - według oficjalnych danych rosyjskich - jest w stanie niszczyć samoloty i pociski manewrujące na odległość do 400 kilometrów. Kompleksy są w stanie pokryć dużą część przestrzeni powietrznej wokół obwodu kaliningradzkiego, w tym krajów bałtyckich i Polski. Jednocześnie system może śledzić aż 36 obiektów.
REKLAMA
W ostatnich miesiącach ubiegłego roku do Kaliningradu trafiły systemy rakietowe Iskander, o których wiadomo, że są zdolne do przenoszenia głowic jądrowych oraz systemy Bastion mogące niszczyć cele nawodne i powietrzne na odległość do 300 kilometrów.