Rosja: zapalenie jelita, a nie ptasia grypa
Przyczyną padania dzikich kaczek w Kraju Krasnodarskim, na południu Rosji, nie była ptasia grypa lecz zapalenie jelita cienkiego - poinformowała rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i
Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor).
Badania przeprowadzone w laboratorium weterynaryjnym w Krasnodarze wykazały, że ptaki padły na zapalenie jelita cienkiego, a nie ptasią grypę - podał Rossielchoznadzor.
W niedzielę w okolicach Anapy nad Morzem Czarnym znaleziono ponad 3 tys. martwych dzikich kaczek. Regionalny ośrodek Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji zakomunikował wówczas, że wstępne analizy nie wykazały ptasiej grypy.
W styczniu w dwóch miejscowościach Kraju Krasnodarskiego wykryto ogniska ptasiej grypy.
W poniedziałek zniesiono kwarantannę, wprowadzoną wtedy w tych dwóch rejonach. Nowych przypadków ptasiej grypy w Kraju Krasnodarskim nie odnotowano - przekazał federalny nadzór weterynaryjny i fitosanitarny.
We wtorek do ośmiu wzrosła liczba ognisk ptasiej grypy wokół Moskwy. Miejscowości, gdzie stwierdzono wirusa, są położone w obwodzie moskiewskim, w promieniu 25-170 km od stolicy Rosji.
Jerzy Malczyk