Rosja zaniepokojona losem dziecka, które adoptowały lesbijki z USA
Rosyjskie władze wyraziły zaniepokojenie losem rosyjskiego chłopca adoptowanego przez parę lesbijską z USA, która - według Moskwy - ukrywała, że żyje w związku homoseksualnym.
20.02.2013 | aktual.: 20.02.2013 19:25
Sytuacja, w której znalazł się mały Igor Szatabałow, gdy został zaadoptowany w USA, "jest nie do przyjęcia i szkodliwa dla jego zdrowia psychicznego" - ocenił pełnomocnik rosyjskiego MSZ ds. praw człowieka, demokracji i przestrzegania prawa Konstantin Dołgow.
Jak podkreślił, los chłopca, adoptowanego w 2007 r. przez obywatelkę USA Marcię Ann Brandt, która "żyje w homoseksualnym związku małżeńskim z Beth Chapman", lecz ukryła tę informację w chwili adopcji, "wywołuje żywotne zaniepokojenie".
Według Dołgowa dwie Amerykanki po rozstaniu w 2009 r. rozpoczęły procedurę sądową o opiekę nad Igorem. W ten sposób chłopiec "został wciągnięty w spór na temat relacji wątpliwych z moralnego punktu widzenia" - dodał.
Agencja AFP zwraca uwagę, że oświadczenie Dołgowa pojawiło się dwa dni po ujawnieniu informacji na temat śmierci w USA adoptowanego rosyjskiego chłopca Maksima Kuzmina.
Pod koniec grudnia Rosja uchwaliła kontrowersyjne przepisy zabraniające adopcji rosyjskich dzieci przez Amerykanów. Ustawa była odpowiedzią na przyjęcie wcześniej przez amerykański Kongres przepisów zabraniające m.in. wjazdu do USA przedstawicielom rosyjskich władz związanym ze śmiercią w więzieniu w 2009 roku adwokata Siergieja Magnitskiego i łamaniem praw człowieka.
Niektórzy rosyjscy politycy wezwali do rozszerzenia przepisów zabraniających adopcji na wszystkich cudzoziemców, co ich zdaniem ma zwiększyć liczbę adopcji przez Rosjan.
Z przeprowadzonego w 2010 roku przez niezależne Centrum Jurija Lewady badania wynika, że aż 74 proc. Rosjan uważa, iż geje i lesbijki to osoby moralnie rozwiązłe i psychicznie niepełnowartościowe.
W ZSRR homoseksualizm był karany więzieniem. Oficjalnie karę tę zniesiono w 1993 roku, jednak w Rosji utrzymują się silne antygejowskie nastroje. W latach 2001-08 na terytorium Rosji obowiązywała instrukcja resortu zdrowia, zgodnie z którą "mężczyźni utrzymujący stosunki płciowe z mężczyznami" nie mogli być dawcami krwi.
Pod koniec stycznia br. rosyjscy deputowani przyjęli w pierwszym czytaniu propozycję przepisów penalizujących wszelkie działania publiczne stanowiące "propagandę homoseksualizmu wśród nieletnich".