Rosja zamierza sprzedawać broń Wenezueli mimo sprzeciwów USA
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow utrzymuje, że jego kraj będzie sprzedawał broń Wenezueli mimo amerykańskiego embarga wobec tego bogatego w ropę naftową kraju Ameryki Południowej.
04.06.2006 | aktual.: 04.06.2006 18:05
W wywiadzie, który, jak podaje Associated Press, ma być nadany w niedzielę w rosyjskiej telewizji państwowej, Ławrow powiedział, że Moskwa działa zgodnie z prawem międzynarodowym, które nie zabrania eksportu broni do Wenezueli.
Wenezuela nie jest obiektem żadnych (międzynarodowych) sankcji, rozwinęliśmy już dwustronną współpracę wojskowo-techniczną. Sądzę, że będziemy kontynuować rozszerzanie takich form współpracy, które nie podlegają żadnym restrykcjom - oświadczył Ławrow, proszony o skomentowanie zainteresowania władz Wenezueli zakupem rosyjskich myśliwców Su-30.
Transakcja ta po zakończeniu będzie ostatnią w serii znaczących zakupów rosyjskiego sprzętu wojskowego przez Wenezuelę.
Caracas, mimo obiekcji Waszyngtonu, kupuje też 100 tysięcy kałasznikowów i zapowiada budowę zakładów produkcji tej broni u siebie.
Administracja USA, wskazując na bliskie powiązania wenezuelskiego prezydenta Hugo Chaveza z Iranem i Kubą i na brak jego współpracy w dziedzinie walki z terroryzmem, ogłosiła w maju sankcje wobec Wenezueli, przewidujące zakaz sprzedaży broni temu krajowi. Wenezuela nazwała to "czysto polityczną" decyzją, a prezydent Chavez oświadczył, że jego kraj nie potrzebuje i nie chce amerykańskiej broni.
Minister Ławrow powiedział, że nie jest tajemnicą, iż Rosja rywalizuje z USA i niektórymi państwami europejskimi na światowym rynku broni.
Jeśli nadarzy się okazja sprzedaży broni po dobrej cenie, zrobimy to - przyznał szef rosyjskiej dyplomacji.