ŚwiatRosja: wojska ministerstwa obrony znów walczą na Północnym Kaukazie

Rosja: wojska ministerstwa obrony znów walczą na Północnym Kaukazie

Od 1 października żołnierze Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, podlegający Ministerstwu Obrony Federacji Rosyjskiej, znów uczestniczą w operacjach przeciwko rebeliantom na Północnym Kaukazie.

Rosja: wojska ministerstwa obrony znów walczą na Północnym Kaukazie
Źródło zdjęć: © AFP | Kazbek Basayev

09.10.2012 | aktual.: 09.10.2012 14:08

Decyzję o skierowaniu po raz pierwszy od sześciu lat do tego niespokojnego regionu jednostek resortu obrony podjął Narodowy Komitet Antyterrorystyczny (NAK), rządowy organ koordynujący walkę z terroryzmem w Rosji.

Rebelianci dążą do oderwania republik Północnego Kaukazu od Rosji i utworzenia tam islamskiego emiratu. Najbardziej niespokojnie jest w Dagestanie, Inguszetii, Czeczenii i Kabardo-Bałkarii. Akty przemocy są tam na porządku dziennym.

- Pododdziały rosyjskiej armii włączyły się już do operacji antyterrorystycznych w kilku rejonach Północnego Kaukazu, w których sytuacja jest najbardziej napięta. Działają według własnych planów, ale w ścisłej współpracy z jednostkami Wojsk Wewnętrznych MSW, pododdziałami policyjnymi i Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB)
- poinformowało źródło w sztabie sił federalnych w tym regionie, cytowane przez agencję Interfax.

Pierwsze straty

Rozmówca agencji przekazał też, że wojska ministerstwa obrony poniosły już pierwsze straty. Pod koniec ubiegłego tygodnia w potyczkach z rebeliantami w Dagestanie i Inguszetii zginęło czterech żołnierzy, a kilku innych zostało rannych. Zdaniem informatora Interfaxu niepowodzenia te są konsekwencją tego, że pododdziały armii działały szablonowo, bez uwzględnienia specyfiki operacji antyterrorystycznej na Północnym Kaukazie.

Źródło agencji nie wyjaśniło, czym była spowodowana decyzja o wysłaniu do tego regionu pododdziałów ministerstwa obrony. Nie ujawniło też, jakie konkretnie jednostki tam skierowano.

W ubiegłym miesiącu "Niezawisiamaja Gazieta" informowała, że od pewnego czasu straty w ludziach sił federalnych na Północnym Kaukazie gwałtownie rosną. Tylko w ostatnim tygodniu sierpnia zginęło 15, a rannych zostało 11 żołnierzy i oficerów. Dziennik podawał również, że ministerstwo obrony rozważa wysłanie tam oddziałów specjalnych GRU, tj. wojskowego wywiadu wojskowego.

Zadawniony konflikt

Operacja antyterrorystyczna na Północnym Kaukazie trwa od 1999 roku, kiedy to dowodzone przez Szamila Basajewa i Hattaba oddziały rebeliantów z terytorium Czeczenii najechały na Dagestan. Przez prawie osiem lat w walkach z islamistami uczestniczyły oddziały regularnej armii. W 2006 roku, po rozbiciu głównych sił rebeliantów, wojska Ministerstwa Obrony zostały wycofane do miejsc stałej dyslokacji, a odpowiedzialność za operację sił federalnych na Północnym Kaukazie przejęło dowództwo Wojsk Wewnętrznych MSW.

Historyk Władimir Popow, który od wielu lat bada przyczyny konfliktów na Północnym Kaukazie, podkreśla, że trwająca w regionie wojna partyzancka ma podłoże religijne, społeczne i gospodarcze. Dodaje on, że występujące tam problemy należy rozwiązywać humanitarnymi metodami, a nie przy użyciu specnazu.

Głównym zadaniem Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego jest koordynowanie działań federalnych i regionalnych organów władzy. Utworzono go 16 lutego 2006 roku na mocy dekretu prezydenta Władimira Putina. Na czele NAK stoi dyrektor FSB Aleksandr Bortnikow, a w jego skład wchodzą kluczowi ministrowie, szefowie służb specjalnych i Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR, a także przedstawiciele Administracji Prezydenta i parlamentu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)