Rosja wiąże zatrzymanie rosyjskich oficerów w Gruzji z NATO i USA
Minister spraw zagranicznych Rosji
Siergiej Ławrow powiązał niedawne aresztowanie w Gruzji
rosyjskich oficerów wywiadu z przeprowadzoną tuż przed ich
zatrzymaniem wizytą gruzińskiego prezydenta Micheila Saakaszwilego
w Waszyngtonie i decyzją NATO o zintensyfikowaniu stosunków z
Tbilisi.
03.10.2006 | aktual.: 03.10.2006 14:59
Ostatni epizod z uprowadzeniem naszych oficerów zdarzył się tuż po decyzji NATO, by przedstawić Gruzji plan wzmożonej współpracy i, co więcej, tuż po wizycie Michaiła Nikołajewicza (Saakaszwilego) w Waszyngtonie - oświadczył szef dyplomacji Kremla. Cytowała go rosyjska agencja Interfax.
Ławrow powiedział też, że Rosja przyjęła do wiadomości zapewnienia Amerykanów, iż odradzali oni Gruzinom jakiekolwiek gwałtowne działania. Ale chronologicznie wszystko przebiegło właśnie tak jak mówię: podróż do Waszyngtonu, decyzja NATO, wzięcie zakładników - podkreślił.
Aresztowanie rosyjskich wojskowych w zeszłym tygodniu wywołało nowy kryzys w stosunkach rosyjsko-gruzińskich. Moskwa natychmiast odwołała na konsultacje swojego ambasadora w Gruzji, a także ewakuowała z gruzińskiej stolicy niemal cały personel dyplomatyczny. Uzasadniła to wzrostem zagrożenia dla obywateli Rosji w Gruzji.
W nocy z wtorku na środę Federacja Rosyjska wprowadziła też pierwsze sankcje - zawiesiła do odwołania wszystkie połączenia transportowe i pocztowe z Gruzją. Restrykcje wprowadzono mimo że władze w Tbilisi uwolniły w poniedziałek rosyjskich wojskowych i wrócili oni do Moskwy.