Rosja uzbraja armię w obwodzie kaliningradzkim w nowe rakiety
• Rosjanie mówią wprost: w odpowiedzi na tarczę antyrakietową w Europie w Kaliningradzie pojawią się rakiety systemu Iskander i S-400 Trumf
• Kreml ma także zamiar przerzucić do Zachodniego i Południowego Okręgu Wojskowego nowe jednostki wojskowe
• Mają one być także wyposażone w "środki obrony powietrznej i kosmicznej"
W odpowiedzi na rozmieszczenie amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie, Rosja będzie zmuszona do wzmocnienia systemu obrony powietrznej na kierunku zachodnim - oznajmił w wywiadzie dla Ria Novosti przewodniczący komisji ds. obrony i bezpieczeństwa w Radzie Federacji Wiktor Ozierow. To oznacza, że tuż przy polskiej granicy, w obwodzie kaliningradzkim pojawią się nie tylko systemy rakiet Iskander, ale także S-400 Triumf.
- W odpowiedzi na tego rodzaju zagrożenia będziemy musieli wzmocnić system obrony powietrznej na tym obszarze, użyć dodatkowych sił i środków w celu rozwiązania zadań, dotyczących ochrony odpowiednich obiektów i punktów dowodzenia. Wzmocnienie systemu obrony powietrznej obejmuje także rozmieszczenie systemów S-400 i kompleksów Iskander w obwodzie kaliningradzkim, a także tworzenie nowych grup wojsk w Zachodnim i Południowym Okregu Wojskowym. Oprócz dywizji piechoty zmotoryzowanej jednostki te będą także wyposażone w w środki obrony powietrznej i kosmicznej - oznajmił w wywiadzie Ozierow.
Ozierow wyjawił też, że wciąż trwają prace nad nowymi rodzajami rakiet "ziemia-powietrze" oraz "powietrze-ziemia", które byłyby w stanie pokonać amerykańską obronę powietrzną w Europie.
Według niego te działania Rosja będzie podejmowała w odpowiedzi na rozmieszczenie w Europie elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Deputowany oświadczył, że "potwierdzają się dzisiaj obawy" Rosji, iż infrastruktura USA może być w krótkim czasie przystosowana do instalacji środków ofensywnych, np. pocisków manewrujących odpalanych z wyrzutni lądowych.
Zdaniem szefa senackiej komisji obrony symetryczną odpowiedzią na działania USA byłoby dalsze rozmieszczanie broni, która mogłaby neutralizować zagrożenia ze strony amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Ozierow zaznaczył, że Rosja stale śledzi sytuację i "jest gotowa do reagowania".
W październiku informacje o płynących na pokładzie cywilnego statku Ambal wyrzutniach rakiet Iskander podały estońskie media. Następnego dnia doniesienia te potwierdził rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony, generał Igor Konaszenkow. - Nikt z tej sprawy nie robił wielkiej tajemnicy - mówił Konaszenkow. Rosyjskie ministerstwo obrony tłumaczyło, że, rozmieszczenie Iskanderów w obwodzie kaliningradzkim w październiku było częścią rutynowych manewrów.
Tym razem, jak wynika z zapowiedzi Ozierowa, wyrzutnie te mają w obwodzie kaliningradzkim pojawić się na stałe. Towarzyszyć mają im rakiety S400-Triumf. Takie same rakiety od sierpnia stacjonują na Krymie.
S-400 Triumf to najnowocześniejszy rosyjski system rakietowy oddany do użytku w 2007 roku. Według Rosjan, może niszczyć samoloty, rakiety i pociski balistyczne na wysokości nawet 30 km. Potężne jednostki sprzętu są przystosowane do likwidowania obiektów powietrznych w odległości nawet 400 km. Rakiety Iskander (w zależności od wersji) są zdolne razić cele odległe o 50-500 km.
Oprac.:Violetta Baran