Rosja ubolewa nad decyzją OBWE
Rosyjskie MSZ wyraziło ubolewanie w związku z odrzuceniem przez obserwatorów OBWE propozycji Moskwy dotyczącej monitorowania przez nich wyborów prezydenckich w Rosji, które odbędą się 2 marca.
06.02.2008 | aktual.: 06.02.2008 12:06
Można jedynie wyrazić żal - powiedział cytowany przez ITAR-TASS wiceminister spraw zagranicznych Rosji Andriej Denisow. Wyraził nadzieję, że rozmowy w tej sprawie będą kontynuowane.
Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE, najważniejsza europejska organizacja nadzorująca wybory, odrzuciło we wtorek jako niezadowalającą nową propozycję Rosji dotyczącą terminu rozpoczęcia misji w związku z wyborami prezydenckimi.
Rosja zaproponowała, by pięciu pracowników technicznych zaczęło pracę we wtorek, dalszych 20 osób - 8 lutego, a pozostałych 50 obserwatorów - od 20 lutego. Biuro OBWE chce, by główna grupa obserwatorów mogła rozpocząć misję 15 lutego.
Rosja na wybory prezydenckie zaprosiła 400 obserwatorów z zagranicy, w tym 70 z OBWE. Pierwotnie zezwoliła obserwatorom na wjazd 28 lutego.
ODIHR zaapelowało, by Moskwa zniosła ograniczenia zarówno w kwestii liczby obserwatorów, jak i czasu, który mają na obserwację. Zastrzegła, że może odwołać misję, jeśli terminy nie zostaną zmienione. Przypomniano, że z powodu restrykcji nałożonych podczas grudniowych wyborów parlamentarnych w Rosji OBWE odwołała swoją misję.
Wiceminister Denisow podkreślił, że Moskwa jest przekonana, że w kwestii obserwatorów działa w ramach obowiązujących przepisów zarówno wewnętrznych, jak i prawa międzynarodowego.