Rosja. Pożary w obwodzie rostowskim po atakach dronów
Pożary, które wybuchły po ukraińskich atakach dronów sieją zniszczenie w obwodzie rostowskim na zachodzie Rosji. Władze regionu informują o zniszczeniach w podstacji energetycznej.
Kilka pożarów wybuchło w nocy z poniedziałku na wtorek w Rosji w obwodzie rostowskim. To skutek ataków ukraińskich dronów. Jurij Slusar, pełniący obowiązki gubernatora regionu, poinformował o tym na Telegramie.
Podstacja energetyczna została poważnie uszkodzona, a pożar objął obszar około 500 metrów kwadratowych. Rosyjskie służby jeszcze nad ranem walczyły z ogniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent złamał Konstytucję? "To puste słowa"
Jakie były skutki ataków dronów?
Ministerstwo obrony w Moskwie podało, że rosyjskie siły obrony przeciwlotniczej zestrzeliły 24 ukraińskie drony, w tym kilka nad obwodem rostowskim. Region ten jest często celem ataków ukraińskich żołnierzy. W ubiegłym tygodniu ostrzał doprowadził do pożaru pociągu towarowego na stacji w Salsku.
Jakie są straty strony ukraińskiej?
Do zmasowanych ataków dronów doszło po obu stronach frontu rosyjsko‑ukraińskiego. Celem rosyjskich uderzeń były ukraińskie obwody charkowski i zaporoski, natomiast Ukraina przeprowadziła ataki dronami na obwód rostowski w Rosji.
Najcięższy od początku wojny atak dotknął miasto Łozowa w obwodzie charkowskim. Rosjanie użyli zarówno rakiet, jak i dronów‑kamikadze, powodując rozległe zniszczenia. Są zabici i ranni. Uszkodzone zostały sieci energetyczne i wodociągowe, część miasta pozostaje bez prądu i wody. Ataki odnotowano także w obwodzie zaporoskim.
Przeczytaj również: Czym zajmie się Marta Nawrocka? Zdradziła plany