Rosja: Polska zgodzi się na monitorowanie "tarczy"
Polska gotowa jest przyznać Rosji prawo do stałego monitorowania obiektów tarczy antyrakietowej USA, jeśli zostaną one rozmieszczone na jej terytorium - informuje rosyjski dziennik "RBK-daily", powołując się na szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego.
03.06.2008 | aktual.: 03.06.2008 18:28
Gazeta, rosyjski partner niemieckiego "Handelsblattu", nie precyzuje, na czym miałoby polegać to "stałe monitorowanie".
Rosja domaga się stałej obecności swoich oficerów w projektowanych bazach amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach. Strona polska określa to żądanie jako idące zbyt daleko. Proponuje, by przyszłe instalacje były otwarte jedynie na wizyty i inspekcje rosyjskich wojskowych.
"RBK-daily" przekazuje również, że polsko-amerykańskie negocjacje w sprawie tarczy wkroczyły w fazę końcową. Według dziennika, Sikorski podkreślił, że - jak to często bywa - problemy pojawiające się w finałowej fazie są najtrudniejsze.
W ocenie moskiewskiego dziennika Polskę zadowoli jednak każda decyzja USA.
"Jeśli Waszyngton przyjmie wysunięty przez Warszawę warunek przyznania jej 20 mld dolarów, to Polska otrzyma solidne środki na modernizację armii. Jeśli natomiast Amerykanie uznają te żądania za wygórowane, strona polska będzie mogła interpretować rezygnację z przyjęcia elementów tarczy USA jako gest dobrej woli wobec Rosji" - pisze "RBK-daily". Zdaniem gazety "dzisiaj Warszawie pasuje i pierwszy, i drugi wariant".
"RBK-daily" przytacza w tym kontekście źródło w polskich kołach dyplomatycznych, które wskazało, iż "Warszawa ma świadomość, że problem rozmieszczenia amerykańskich antyrakiet w Polsce jest bezpośrednio uzależniony od tego, kto zostanie gospodarzem Białego Domu po odejściu George'a W. Busha".
"Jeśli w wyniku wyborów prezydenckich w USA do władzy dojdzie republikanin i zdeklarowany orędownik militarnego powstrzymywania Rosji John McCain, to Waszyngton przyjmie warunki wysunięte przez Polskę i wyasygnuje niezbędne środki na modernizację polskich sił zbrojnych" - cytuje dziennik swojego anonimowego rozmówcę.
"Jeśli natomiast Busha w Białym Domu zastąpi kandydat Partii Demokratycznej, której kierownictwo od początku nie ukrywało negatywnego stosunku do projektu tarczy w Europie Środkowej, Polska bez trudu zrezygnuje z udziału w tym przedsięwzięciu" - powiedziało źródło "RBK-daily".
Według gazety "w ten sposób polski rząd - po pierwsze - zdobędzie dodatkowe polityczne punkty wśród obywateli, których większość jest niezadowolona z perspektywy rozmieszczenia amerykańskich rakiet, a po drugie rząd będzie mógł przedstawić swoją rezygnację jako jeszcze jeden gest dobrej woli w relacjach z Moskwą".
"Polska dyplomacja pozostawia otwarte oba wyjścia. Bez względu na to, czym zakończy się ostatnia faza negocjacji z USA, Warszawa będzie górą" - raz jeszcze przytacza rosyjski dziennik opinię swojego anonimowego informatora w "polskich kołach dyplomatycznych".
Jerzy Malczyk