Rosja odwołuje ambasadora w USA. Był bohaterem skandalu
To koniec misji dyplomatycznej Siergieja Kislaka, ambasadora Rosji w Stanach Zjednoczonych od dziewięciu lat. Decyzja związana jest prawdopodobnie z jego udziałem w aferze dotyczącej ingerencji Kremla w amerykańskie wybory.
Informację o odwołaniu Kislaka podał portal BuzzFeed, powołując się na trzy niezależne źródła. Rosyjskie służby dyplomatyczne nie odniosły się jeszcze do tych doniesień.
Nie jest znana dokładna data odejścia ambasadora ze stanowiska. Portal ustalił jednak, że pożegnalne przyjęcie planowane jest na 11 lipca.
Z osobą 66-letniego Kislaka związane są kontrowersje dotyczące kontaktów osób z otoczenia prezydenta USA Donalda Trumpa z przedstawicielami Kremla podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej. W lutym Michael Flynn musiał zrezygnować z funkcji doradcy Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, kiedy wyszło na jaw, że zataił przed wiceprezydentem USA Mike’iem Pence’em szczegóły swoich rozmów z Kislakiem. Następnie prokurator generalny USA Jeff Sessions przyznał, choć wcześniej temu zaprzeczał, iż dwukrotnie spotkał się z rosyjskim ambasadorem podczas kampanii wyborczej.
Agencja Reutera i dziennik "Washington Post" podały dwa miesiące temu, że w grudniu 2016 roku, a więc jeszcze przed zaprzysiężeniem Trumpa na prezydenta, Jared Kushner, zięć i jeden z najbardziej zaufanych doradców prezydenta USA, uczestniczył w spotkaniu z rosyjskim ambasadorem w sprawie ustanowienia nieoficjalnego kanału komunikacji między zespołem Trumpa a Rosją. Według "New York Timesa" kanał komunikacji miał służyć omawianiu m.in. spraw związanych z wojną w Syrii, ale ostatecznie nigdy nie powstał.
Jared Kushner nie wymienił kontaktów z Kislakiem, gdy wypełniał formularz w celu uzyskania certyfikatu bezpieczeństwa. Certyfikat ten pozwala na dostęp do ściśle tajnych materiałów rządowych.
Kto zostanie nowym ambasadorem?
W maju MSZ Rosji przedłożyło parlamentowi kandydaturę nowego ambasadora Federacji Rosyjskiej w Waszyngtonie, dotychczasowego wiceministra spraw zagranicznych Anatolija Antonowa. Wcześniej Antonow był wiceministrem obrony Rosji. Odpowiadał za kwestie międzynarodowej współpracy wojskowej i wojskowo-technicznej.
O tym, że Antonow, czterogwiazdkowy generał, jest rozpatrywany jako kandydat na nowego ambasadora Federacji Rosyjskiej w USA, media rosyjskie informowały jeszcze na początku roku, jednak sam zainteresowany i jego współpracownicy zaprzeczali tym doniesieniom. Antonow uważany jest za zwolennika twardej linii w polityce wobec krajów zachodnich.
Źródła": BuzzFeed, PAP, CNN