Rosja nie zaatakuje Gruzji
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji
Aleksandr Jakowienko wykluczył użycie siły w obecnym
sporze z Gruzją.
05.10.2006 15:20
Zapytany przez dziennikarzy, czy w sytuacji utrzymującego się napięcia między obu krajami wchodzi w grę akcja zbrojna, Jakowienko odpowiedział: "Oczywiście nie może być o tym mowy".
Wcześniej w czwartek gruziński ambasador przy Radzie Europy Zurab Cziaberaszwili ostrzegł, że obecny kryzys grozi przekształceniem się w wojnę. Zaapelował jednocześnie do wspólnoty międzynarodowej, by skłoniła Moskwę do złagodzenia jej postawy.
Reagując na czasowe zatrzymanie przez władze Gruzji w ubiegłym tygodniu czterech rosyjskich oficerów pod zarzutem szpiegostwa, Rosja zablokowała połączenia komunikacyjne z Gruzją i wstrzymała wydawanie wiz jej obywatelom. Ponadto w Moskwie milicja dokonała przeszukań w siedzibach firm będących własnością Gruzinów.
Strona gruzińska poinformowała też, że rosyjski koncern energetyczny Gazprom powiadomił ją nieoficjalnie o zamiarze podniesienia cen dostarczanego Gruzji gazu ziemnego.