Rosja: możliwa interwencja militarna na Półwyspie Koreańskim
Impas w rozmowach sześciu państw w
sprawie programu nuklearnego Korei Północnej może pogorszyć
sytuację i ostatecznie doprowadzić do interwencji militarnej -
ostrzegł szef delegacji rosyjskiej Aleksander Łosiukow.
29.02.2004 | aktual.: 29.02.2004 15:23
Po powrocie z drugiej rundy rozmów sześciostronnych w Pekinie Łosiukow powiedział agencji ITAR-TASS, że ostatnie spotkanie nie przyniosło żadnego konkretnego ani praktycznego postępu w kierunku rozwiązania spornych problemów.
"Jeśli ten stan rzeczy będzie się utrzymywać, na Półwyspie Koreańskim narastać będzie nieufność. Sytuacja może ulec pogorszeniu i możliwa jest interwencja militarna" - powiedział.
Według rosyjskiego negocjatora, "możliwe są próby blokady lub ograniczania stosunków Korei Północnej z innymi państwami". "Wszystko to może poważnie pogorszyć sytuację" - ostrzegł Łosiukow.
Zdaniem szefa delegacji rosyjskiej, wciąż nie jest też pewne, czy Korea Północna ma jakieś programy nuklearne._ "Kwestia ta pozostaje niewyjaśniona"_ - powiedział. Dodał jednak, że popiera propozycję Phenianu w sprawie zamrożenia programu atomowego. "Jest to pozytywny krok, ale Korea Północna oczekuje w zamian jakiegoś ruchu" - podkreślił.
Wyraził też opinię, że "dobrze byłoby, gdyby następna runda rozmów odbyła się w połowie roku, może w lipcu".
Zdaniem Łosiukowa, "problem Półwyspu Koreańskiego nie zostanie rozwiązany w ciągu tego roku", w grę wchodzą bowiem różne "czynniki polityczne". "Stany Zjednoczone nadal zajmują twarde stanowisko. Nie jest prawdopodobne, by problem Korei Północnej został rozwiązany przed wyborami prezydenckimi w USA" - powiedział.