Rosja: list gończy za Tymoszenko - znów ważny
Rosyjska prokuratura przypomniała, że była premier Ukrainy Julia Tymoszenko znów może być aresztowana, jeśli przyjedzie do Rosji, ponieważ list gończy za nią został jedynie zawieszony, gdy uzyskała immunitet jako szef rządu.
15.09.2005 21:20
Prokuratura zapewniła, że - wbrew doniesieniom prasowym - nie zrezygnowała ze śledztwa przeciw Tymoszenko, której zarzuca korumpowanie urzędników w Moskwie. Rosyjski adwokat Tymoszenko Władimir Żerebienkow twierdził wcześniej, że śledztwo zostało zawieszone.
Deklaracja rosyjskiej prokuratury padła w kilka dni po tym, gdy prezydent Wiktor Juszczenko oskarżył zdymisjonowaną w zeszłym tygodniu Tymoszenko o wykorzystywanie stanowiska w rządzie do zabiegów o anulowanie długów firmy Połączone Systemy Energetyczne Ukrainy, którą kierowała w latach 90.
Oskarżenie z ust prezydenta zostało przyjęte przez byłą premier i jej otoczenie jako zapowiedź wznowienia śledztwa przeciw Tymoszenko.
Jej adwokat ostrzegł, że "jeśli Rosja zażąda od Kijowa wydania Tymoszenko, Ukraina odmówi". "Ona jest zbyt ważną osobistością polityczną i kieruje ważna grupą deputowanych" - oświadczył Żerebienkow, cytowany przez agencję Interfax. Poza tym "nie ma żadnego dowodu jej winy" - dodał.
Rosyjska prokuratura generalna zarzuca Tymoszenko korumpowanie urzędników rosyjskiego Ministerstwa Obrony w czasie, gdy jako szefowa firmy Połączone Systemy Energetyczne Ukrainy pośredniczyła w handlu rosyjskim gazem ziemnym. Tymoszenko odrzuca te oskarżenia, twierdząc, że mają one polityczny podtekst.