"Rosja łamie prawo międzynarodowe!"
Gruzja zaprotestowała przeciwko wizycie premiera Rosji Władimira Putina w gruzińskiej separatystycznej Abchazji uznając ją za kolejne posunięcie, które destabilizuje sytuację i wzmaga napięcie na Kaukazie. Tbilisi oskarża Moskwę o łamanie prawa międzynarodowego i zawartych wcześniej porozumień.
W oświadczeniu gruzińskiego MSZ napisano, że "wizyta Putina w okupowanej Abchazji znów potwierdza, że Rosja nie przestrzega powszechnie obowiązujących norm i zasad prawa międzynarodowego i nie wypełnia wziętych na siebie zobowiązań".
Gruzińskie MSZ podkreśla, że Rosja po raz kolejny daje jasno do zrozumienia, że nie miała i nie ma zamiaru spełnić warunków sześciopunktowego porozumienia o zawieszeniu broni z 12 sierpnia roku 2008.
Moskwa miała wypełnić porozumienie zawarte przy wsparciu ówczesnego francuskiego przewodnictwa UE; przywrócić stan sprzed 6 sierpnia, czyli sprzed konfliktu z Gruzją o Osetię Południową. Miało to polegać m.in. na wyprowadzeniu rosyjskich wojsk z Abchazji i Osetii Południowej - drugiego regionu separatystycznego.
Gruzińskie MSZ zaapelowało w swym oświadczeniu do społeczności międzynarodowej o wywarcie nacisku na Rosję, by wywiązała się ze zobowiązań.
Rosja, która uznała obie gruzińskie republiki separatystyczne za samodzielne organizmy państwowe, podpisała z nimi szereg porozumień, które są sprzeczne z wynegocjowanym przy pomocy UE zawieszeniem broni między Moskwą a Tbilisi.