Propagandysta Gurulow grozi uderzeniem atomowym. Chodzi o dwa kraje
Rosyjska propaganda prześciga się w groźbach kierowanych w kierunku państw NATO. Deputowany do Dumy Państwowej i bliski przyjaciel Putina Andriej Gurulow, groził w państwowej telewizji, że Rosja może uderzyć taktyczną bronią jądrową w Wielką Brytanię i Niemcy. Jak dodał, Rosjanie "zamienią te kraje w marsjańską pustynię". Kpił też z prezydenta USA Joe Bidena.
19.09.2022 | aktual.: 19.09.2022 12:17
Gurulow był jednym z gości propagandowego programu telewizji Rossija 1. Gdy prowadzący spytał, czego możemy się spodziewać, jeżeli chodzi o wydarzenia na froncie w Ukrainie, deputowany odparł bez zawahania, że Rosję czeka tam "zwycięstwo". - Wygramy i przetrwamy bez względu na koszty - oświadczył propagandysta.
Polityk kłamał mówiąc, że ok. 50 proc. żołnierzy, którzy walczą po stronie Ukrainy, to najemnicy z zagranicy. Próbował przekonywać, że świadczy to o rzekomych brakach kadrowych w ukraińskiej armii.
Gurulow cytował też wypowiedź Joe Bidena, który od początku wojny wielokrotnie przestrzegał Rosję przed sięgnięciem po broń atomową. - Owszem, możemy jej użyć, ale nie w Ukrainie, bo wciąż będziemy tam żyć - oświadczył gość Rossija 1.
Rosyjska propaganda grozi Europie. "Marjańska pustynia"
Kpił też z zapowiedzi uruchomienia przez NATO art. 5., jeżeli którykolwiek kraj członkowski zostanie zaatakowany.
- Jeśli zamienimy Wyspy Brytyjskie w "marsjańską pustynię", używając taktycznej broni nuklearnej, to dla kogo oni (NATO - red.) uruchomią artykuł 5.? Dla nieistniejącego państwa, które zostało zamienione w "marsjańską pustynię"? - kpił rosyjski deputowany.
Sugerował, że podobny los mógłby spotkać również "sytych, niemieckich burgerów, których tyłek już zaczyna marznąć przed nadchodzącą zimą". - Zamarznie nie tylko ich dom, ale cały naród pogrąży się w chaosie, co zasadniczo oznacza jego śmierć - stwierdził następnie propagandysta Kremla.
Gurulow przekonywał ponadto, że Niemcy powinni zrozumieć, że zakręcenie kurka z rosyjskim gazem, to efekt decyzji podjętych przez "centralę w Berlinie".
Stwierdził, że Rosja nie powinna obawiać się sięgnięcia po broń nuklearną wobec krajów NATO, jeśli siły Sojuszu wejdą do Ukrainy.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Źródło: Rossija 1/twitter.com/JuliaDavisNews