"Ropa za żywność" - tylko przedłużenie?
Wiceprezydent Iraku Taha Jassin Ramadan oświadczył w środę, że jego kraj zgodzi się tylko na przedłużenie, a nie rewizję obecnego porozumienia z ONZ, zezwalającego na eksport ograniczonych ilości ropy.
28.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Mimo objęcia Iraku embargiem naftowym ONZ, kraj ten ma prawo sprzedawać takie ilości ropy, które umożliwiają mu sfinansowanie zakupów żywności. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania chcą rewizji tego porozumienia, co w praktyce oznaczałoby zaostrzenie sankcji.
W opinii Waszyngtonu i Londynu, reżim irackiego prezydenta Saddama Husajna nie wyzbył się swych ekspansjonistycznych dążeń. To, co jest teraz rozpatrywane na forum Rady Bezpieczeństwa, to techniczne odnowienie porozumienia i my w Iraku zdecydowanie odrzucimy wszystko poza technicznym odnowieniem, jakiekolwiek dodatki czy komplikacje - oświadczył Taha Jassin Ramadan w wywiadzie, nadawanym na żywo przez katarską telewizję satelitarną Al-Dżazira.
Według irackiego wiceprezydenta, amerykańskie i brytyjskie pomysły zrewidowania sankcji są nieaktualne. Jesteśmy na etapie i w okolicznościach, które naciskają na zniesienie sankcji i kwestia nie polega na nakładaniu na Irak nowych restrykcji - podkreślił Taha Jassin Ramadan.
Obecna wersja porozumienia "ropa za żywność" wygasa w najbliższy piątek. Zostanie ono przedłużone na dotychczasowych warunkach, jeśli zgodzi się na to w czwartkowym głosowaniu Rada Bezpieczeństwa ONZ. (and)