Roman Kuźniar: Polska uznaje Wiktora Janukowycza za byłego prezydenta
Usprawiedliwiony zamach stanu. Polska uznaje Janukowycza za byłego prezydenta - powiedział doradca prezydenta ds. międzynarodowych, Roman Kuźniar w Kontrwywiadzie RMF FM.
24.02.2014 | aktual.: 24.02.2014 09:28
- Polska uznaje Janukowycza za byłego prezydenta. To rewolucja. Tu konstytucyjne procedury nie wchodzą w grę. To był zamach stanu sprowokowany przez rządzących to znaczy, że usprawiedliwiony - mówi doradca prezydenta ds. międzynarodowych, Roman Kuźniar w Kontrwywiadzie RMF FM.
- To ostateczny koniec Janukowycza. Przewidywałem, że czeka go los króla Popiela. Nie sądzę, żeby było go jeszcze stać na jakąś kontrakcję. Janukowycz się nie sprawdził, zawiódł. Nie sądzę, żeby Moskwa go poparła, czy żeby mógł tam szukać schronienia. Najgorsze już za nami. Rosjanie potrafią myśleć pragmatycznie. Grają ostro tylko dopóki mają szansę wygrać - tłumaczy.
- Janukowycz nie miał kompetencji, by być prezydentem Ukrainy. Teraz wróci prawdopodobnie do swojej pierwotnej roli, do okręgu donieckiego, do oligarchów. Dziś już pewnie jest gdzieś wśród nich - przekonuje Roman Kuźniar w RMF FM. - Teraz najlepszym prezydentem byłby Kliczko. Żałuję, że w wyścig prezydencki wmieszała się Tymoszenko - dodaje.
- Niepodpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE to było coś najlepszego, co mogło się przydarzyć. To był katalizator zmian na Ukrainie. Gdyby w Wilnie podpisano umowę z UE, to byłaby stagnacja - uważa doradca prezydenta.
- To nie były normalne negocjacje. To były negocjacje na skraju rewolucji. Rozumiem Sikorskiego. Tam język jest inny - mówi pytany o krytykowane przez PiS słowa Sikorskiego do ukraińskiej opozycji. - Sikorski powiedział: Zabiją was. Janukowycz byłby w stanie to zrobić - tłumaczy.