Roman Giertych w szpitalu. Żona mecenasa: jego stan był poważny

Mecenas Roman Giertych przebywa pod opieką lekarzy w Szpitalu Bródnowskim. Jego żona Barbara Giertych mówi nam, że były wicepremier stracił przytomność na kilkanaście minut i jego stan był poważny. - Nie wiem, skąd służby twierdzą, że stan zdrowia mojego męża jest dobry. Nie jest. Takie informacje przekazano mi ze szpitala - mówi WP Barbara Giertych. W piątek po południu prawnik usłyszał prokuratorskie zarzuty.

Roman Giertych został przewieziony do szpitala do Otwocka w czwartek po godzinie 18Roman Giertych został przewieziony do szpitala do Otwocka w czwartek po godzinie 18
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molęcki
Sylwester Ruszkiewicz

Przypomnijmy, w czwartek po południu, podczas przeszukania domu w podwarszawskim Józefowie, Roman Giertych stracił przytomność. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, mecenas został przewieziony do szpitala w Otwocku. Stamtąd przetransportowano go do placówki na warszawskim Bródnie. Według służb, jego stan w czwartek wieczorem był dobry. Innego zdania jest żona mecenasa - Barbara Giertych.

Mocne słowa Barbary Giertych

- Szlag mnie trafił, jak przeczytałam informacje przekazywane przez służby PiS, że stan zdrowia mojego męża był dobry. Nie wiem, skąd taka wiedza. Byłam świeżo po rozmowie z lekarzami, którzy mówili, że stan był poważny. Uprzedzono mnie, że zacznie się medialna wojna w tej sprawie - mówi Wirtualnej Polsce mec. Barbara Giertych.

- Mój mąż stracił przytomność na kilkanaście minut. Nie było możliwości od razu wrócić do normalnego stanu. Jak relacjonowali mi lekarze, później był w półprzytomnym stanie. Był to stan zagrażający zdrowiu i życiu. Po tym, jak trafił do szpitala do Otwocka, medycy podjęli decyzję, by przewieźć go do Szpitala Bródnowskiego. W placówce jest pod opieką konsylium profesorskiego. Mąż ma status osoby zatrzymanej, więc cały czas są przy nim także funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego - ujawnia żona prawnika.

Koronawirus w Polsce. "Jest bardzo źle". Polityk uderza w Szumowskiego

Jak w piątek informował obrońca Romana Giertycha, agenci CBA podczas przeszukania domu mecenasa mieli "zabezpieczyć pewne rzeczy, ale w rygorze tajemnicy obrończej". - Te rzeczy zostały zapieczętowane i zostaną przekazane do sądu, który zdecyduje, czy prokuratura może z nich korzystać i używać ich jako dowodów w postępowaniu - powiedział Wende.

Roman Giertych zatrzymany. Żona mówi o napiętej sytuacji politycznej

Pytana o przeszukanie, żona mecenasa Giertycha mówi o dużej dowolności traktowania procedur przez agentów Biura.

- Adwokaci, którzy uczestniczyli w tych przeszukaniach, byli mocno zdegustowani lekkim traktowaniem procedury karnej przez funkcjonariuszy CBA. Oficerowie Biura na tyle, ile mogli być mili – byli mili. Na tyle, ile mogli być rozważni – byli rozważni. Ale odnośnie dokładnego przestrzegania przepisów prawa – CBA powinno większą wagę przyłożyć do nauki procedur - mówi Barbara Giertych.

- To, co się wydarzyło w czwartek późnym popołudniem napawa mnie daleko idącym niepokojem. Wcześniej nie było żadnych sygnałów, że może dojść do zatrzymania mojego męża. Faktem jest, że sytuacja polityczna w Polsce jest napięta. Padały nieformalne sugestie dotyczące tego, kogo służby PiS będą zatrzymywać i kim będą chciały przykrywać kolejną aferę. Los padł na mojego męża - kończy żona mec. Romana Giertycha.

Roman Giertych w szpitalu. W piątek opinia lekarska

W czwartek 15 października funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu grupę 12 osób zamieszanych w sprawę wyprowadzenia pieniędzy ze spółki. Wśród zatrzymanych są biznesmen Ryszard K. i adwokat Roman Giertych.

Po doprowadzeniu do siedziby prokuratury podejrzani mają usłyszeć zarzuty przywłaszczenia środków spółki i wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Chodzi o kwotę ok. 92 mln zł. Zarzucanych czynów mieli dopuścić się w latach 2010-2014.

W czynnościach w poznańskiej prokuraturze nie bierze udziału Roman Giertych, śledczy na przedstawienie mecenasowi zarzutów mają 48 godzin.

W rozmowie z PAP Stanisław Żaryn, rzecznik koordynatora służb specjalnych mówił, że w piątek ma zapaść decyzja odnośnie dalszych czynności z udziałem byłego wicepremiera.

- Dziś mają zapaść decyzje, opinie lekarskie, jaki jest stan zdrowia Romana Giertycha, na co on pozwala. Z informacji, które do mnie dotarły w dniu wczorajszym późnym wieczorem, były takie, że stan zdrowia jest dobry, ale konieczne są dzisiejsze dodatkowe badania - powiedział Żaryn.

W piątek po południu PAP poinformował o postawieniu zarzutów. - Ryszardowi K., adwokatowi Romanowi G. i innym osobom przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia i wyprowadzenia w latach 2010-2014 ze spółki deweloperskiej kwoty ok. 92 mln zł - przekazała poznańska prokuratura.

Wybrane dla Ciebie
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony