Roman Giertych: w poniedziałek idę z posłem Gawłowskim do prokuratury
Już tydzień temu do Prokuratora Generalnego trafiły dokumenty z Sejmu o zrzeczeniu się immunitetu przez posła Stanisława Gawłowskiego. Jak wynika z wniosku o uchylenie immunitetu, prokuratura zamierzała go przesłuchać jako podejrzanego.
Zgodnie z art. 313 kpk sporządzone zarzuty ogłasza się podejrzanemu NIEZWŁOCZNIE. Brak takiej niezwłoczności, szczególnie w sytuacji rzuconych publicznie zniesławiających oskarżeń, jest ciężkim naruszeniem procedury karnej. Oznacza bowiem, że zostały rzucone pomówienia, a brak jest możliwości obrony. Być może w wyniku przedstawianych dowodów (np. zegarek, który miał być łapówką znalazł się na zdjęciu pomawiającego przestępcy w dwa lata po rzekomej łapówce) oraz złożonych wyjaśnień prokuratura umorzy postępowanie.
Zobacz także: Tajemnica pewnej koperty, czyli donosy w Prawie i Sprawiedliwości
Okazją do ewentualnego przedstawienia zarzutów i wysłuchania posła Gawłowskiego będzie nasza wizyta w prokuraturze w poniedziałek.
Chyba, że wyłącznym celem prokuratury jest nakręcenie filmu z nakładania kajdanek panu posłowi Gawłowskiemu. Jeżeli taki jest wyłączny cel i zapotrzebowanie (np. na użytek TVP) to rzeczywiście należy oczekiwać na zgodę Sejmu na taką część "procedury".
Roman Giertych
PS Oficjalne pismo z zapowiedzią naszego przybycia przesłałem do właściwej prokuratury w Szczecinie.