Roman Giertych komentuje zdjęcia półnagiego agenta Tomka
- Bawili się, z tych zdjęć i z wywiadu wynika, że tak naprawdę panowie z PiS dobrze się bawili swoją służbą. Szkoda tylko, że kosztem ludzi - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 były wicepremier Roman Giertych. I dodał: - Generalnie to były dzieciaki, tylko z niebezpiecznymi zabawkami - ocenił Giertych.
Były wicepremier odniósł się w ten sposób do zdjęć półnagiego agenta Tomka, a obecnie posła PiS Tomasza Kaczmarka, które opublikowała "Gazeta Wyborcza".
- Tu kogoś podsłuchali, tu coś mu się wydawało, że jakaś korupcja była. Wszystko co robił pan agent Tomek było sprzeczne z ustawą o CBA - powiedział Giertych.
I dodał: - Istotnym warunkiem organizowania prowokacji były uprzednie informacje o popełnionym przestępstwie. Każda operacja prowokacji, która nie miała wcześniejszych informacji o przestępstwie była nieleglana. To bardzo istotna granica, bo jeśli zgodzimy się, że państwo może prowokować obywateli, to za chwilę policjant będzie prowokował obywatela do tego, żeby dał łapówkę za mandat, a potem wsadzał go do więzienia - analizował Giertych.