Rolnik skazany za nielegalny arsenał
Na blisko trzy lata więzienia skazał Sąd Rejonowy w Koszalinie 38-letniego rolnika, który gromadził w swoim gospodarstwie broń, amunicję i materiały wybuchowe.
Józef O., nazywany przez koszalińskie media zbrojmistrzem, został zatrzymany przez policyjnych antyterrorystów w grudniu 2005 r. koło jednego ze sklepów w Koszalinie. Podejrzewając, że O. jest uzbrojony, policjanci wrzucili pod jego samochód granat hukowy.
Rolnik nie miał przy sobie broni, znaleziono ją jednak w leżącym na odludziu gospodarstwie. Były to trzy pistolety - parabellum, colt i mauser, ponad 1000 sztuk różnego rodzaju ostrej amunicji oraz materiały wybuchowe i substancje, służące do ich produkcji.
Podobny arsenał policja znalazła w tym samym miejscu cztery lata wcześniej, w czasie próby doprowadzenia brata Józefa O. - Michała - na przesłuchanie do prokuratury. Na widok policjantów bracia O. chwycili za strzelby, zabarykadowali się w gospodarstwie i zagrozili otwarciem ognia. Po ośmiu godzinach negocjacji poddali się antyterrorystom. Zostali wtedy skazani na kary po dwa i pół roku więzienia, wyszli na wolność po dwóch.
Tym razem sąd zdecydował, że Józef O. posiedzi w więzieniu dwa lata i dziewięć miesięcy.
W żadnym ze śledztw nie ustalono, w jakim celu Józef O. gromadził broń. Nie udało się go powiązać z żadnym przestępstwem, nie wykazano, by miał kontakty ze zbrojnymi grupami przestępczymi, nie udało się również ustalić źródła pochodzenia broni.