Rolnicze blokady w Kołbaskowie i Kudowie Zdroju
Grupa ok. 40 rolników usiłujących
zablokować przejście na granicy z RFN w Kołbaskowie
(Zachodniopomorskie) została zepchnięta przez policję na pobocze
drogi. Protestujący nie opuszczają jednak okolicy przejścia. Wśród nich są m.in. posłowie Samoobrony, Danuta Hojarska i
Jan Łączny.
Jak poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie nadkom. Krzysztof Targoński, w czwartek przed południem ok. 40 rolników zgromadziło się na stacji benzynowej nieopodal przejścia granicznego w Kołbaskowie, a następnie weszło na pas awaryjny autostrady A6 Szczecin-Berlin. Mają ze sobą m.in. czerwone flagi.
"Grupa nie posłuchała zaleceń dowódcy policyjnych sił prewencji, aby zejść z autostrady, a osoby z immunitetami, mimo wezwań policji, nie wyszły z grupy. W związku z tym zgromadzeni, ciałami policjantów i policjantek zostali zepchnięci na pobocze autostrady" - powiedział.
Rolnicy oraz posłowie Samoobrony poboczem przeszli w stronę granicznego terminalu. Ruch na przejściu odbywa się bez zakłóceń.
Samoobrona zakończyła natomiast ok. godz. 13.00 blokadę przejścia granicznego z Republiką Czeską w Cieszynie-Boguszowicach (woj. śląskie). Granicę blokowało od przedpołudnia ponad stu rolników.
Andrzej Grzesik, poseł Samoobrony i organizator czwartkowej blokady, powiedział, że rolnicy uzależniają kolejne tego typu akcje od rozwoju sytuacji. "Na razie nie wiemy, czy będziemy dalej blokować. Decyzje dopiero zapadną" - powiedział.
Rolnicy demonstrowali przeciwko złej sytuacji w rolnictwie pod hasłem: "Dość importu towarów, które niszczą polski rynek". Zablokowali dojazd i wyjazd z przejścia w Boguszowicach. Ich akcja nie utrudniła w poważny sposób funkcjonowania przejścia. Aspirant Ireneusz Korzonek, rzecznik cieszyńskiej policji, powiedział, że policja nie interweniowała.
Tymczasem na Dolnym Śląsu rolnicy zablokowali drogę dojazdową do przejścia granicznego w Kudowie Zdroju. Protestujący co 15 minut przepuszczają turystów i TIR-y.
W blokadzie uczestniczy ok. 200 rolników. "To wyraz naszego niezadowolenia. Rząd nie ma dla rolników żadnych propozycji. Nie ma programu, nie ma opłacalności produkcji rolnej, dlatego ta blokada" - powiedział poseł Samoobrony Franciszek Franczak.
Protestujący zapowiadają, że blokada potrwa jeszcze parę godzin. Rolnicy wykrzykują hasła przez megafony i używają ręcznych syren alarmowych. (jask)