Rolnicy wypalający trawy karani utratą dopłat
Od 1 maja ubiegłego roku - chwili wejścia
Polski do Unii Europejskiej - rolnicy przyłapani na wypalaniu traw
są karani utratą dopłat bezpośrednich - ostrzega straż pożarna.
Apeluje o zaprzestanie wypalania łąk, które wywołuje groźne pożary
na terenie całego kraju.
29.03.2005 | aktual.: 29.03.2005 19:07
Straż alarmuje: na wiosnę znacznie zwiększa się liczba interwencji strażackich powodowanych przez wypalanie traw.
"Mimo że jest ono niedozwolone i niebezpieczne, pomimo apeli strażaków, co roku setki nierozważnych osób - rolników, działkowców i dozorców - w ten sposób oczyszczają swoje pola, łąki i trawniki" - poinformowała w komunikacie Komenda Główna Straży Pożarnej (KGSP).
Według KGSP, w ciągu ostatnich trzech dni doszło w Polsce do ponad 1000 pożarów wywołanych wypalaniem traw. W mijającym kwartale było takich pożarów niemal 4,5 tys. Co roku w ich wyniku giną także ludzie i zwierzęta.
Jak wyjaśnił rzecznik prasowy KGSP, Witold Maziarz, nie jest prawdą, że wypalona gleba jest lepiej przygotowana do uprawy. Pożary takie obniżają plony i powodują jałowienie ziemi. Na łąkach wypalana jest próchnica, co powoduje kurczenie się ziemi i powstawanie szczelin, a to prowadzi do erozji głębszych warstw gleby.
Wypalanie traw utrudnia też kierowcom poruszanie się po drogach i powoduje wypadki. Koszty interwencji strażackich sięgają dziesiątków milionów złotych rocznie.
Według prawa, "kto wypala roślinność na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych, w strefie oczeretów lub trzcin, podlega karze aresztu lub grzywny (do 500 zł)".