Rolex powodem urazu psychicznego
Mieszkanka Hongkongu pozwała do sądu
firmę Rolex, słynnego na świecie producenta zegarków, za to, że -
jak twierdzi - kupiony przez nią luksusowy czasomierz wywołał u
niej uraz psychiczny. Powodem miało być to, że musiała nosić
długie rękawy, by ukryć wysypkę spowodowaną nalepką na spodzie
zegarka.
15.09.2005 | aktual.: 15.09.2005 18:44
Lee Ka-wai domaga się odszkodowania w wysokości 46 900 dolarów hongkongijskich (4 928 euro) - podała gazeta "South China Morning Post". Twierdzi, że uczulenia dostała od firmowej etykietki Rolexa, której nie usunęła, gdyż bała się, że utraci gwarancję i dowód autentyczności zegarka. Zdaniem pani Lee, firma powinna informować swych klientów o konieczności usuwania etykietki.
Według przedstawiciela Rolexa Daniela Neidharta, usunięcie etykietki nie miałoby wpływu na gwarancję zegarka czy też jego autentyczność. Świadczy ona jedynie o tym, że zegarek jest nowy, i większość klientów ją usuwa.