PolskaRokita zapowiada ograniczenie biurokracji

Rokita zapowiada ograniczenie biurokracji

Jan Rokita, który w przypadku zwycięstwa
Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych jest typowany
na premiera, powiedział w Krakowie, że liczba
ministerstw w przyszłym rządzie może być nieznacznie zmniejszona.
Zaznaczył, że struktura przyszłego rządu nie była konsultowana z
PiS i będzie na to czas po wyborach. Rokita zapowiedział
ograniczenie biurokracji.

Mamy bardzo wiele eksperckich materiałów dotyczących ograniczenia administracji, konsolidacji ministerstw i podziału odpowiedzialności, ale w tej materii nie zapadła żadna decyzja. Ostateczne decyzje muszą zapaść w gronie kierownictwa Platformy i PiS, bezpośrednio po wyborach parlamentarnych, jeśli te wybory wygramy - zaznaczył Rokita. Dodał, że obecnie wypracowywane są bardzo precyzyjne projekty zmian, które "umożliwią szybkie podjęcie decyzji".

Rokita podkreślił, że jest "zwolennikiem konsolidacji ministerstw". Będę naszym partnerom koalicyjnym proponował taką konsolidację, ale jakie będą decyzje, nie sposób w tej chwili powiedzieć - zaznaczył Rokita.

Zdaniem polityka PO, pod względem liczby ministerstw obecny rząd Marka Belki jest bardzo mały, jest jednym z najmniejszych polskich gabinetów po roku 1989 i jednym z najmniejszych w Europie. Radykalne zmniejszenie liczby ministerstw nie jest możliwe. To może być korekta o jednego, dwóch ministrów, jeśli chodzi o liczbę członków gabinetu i to powinna być korekta w dół, a nie w górę - uważa Rokita.

Chciałbym utrzymać sytuację, w której rząd Rzeczpospolitej należy do najmniej zbiurokratyzowanych i najmniej liczebnych rządów w krajach UE - dodał. Rokita podkreślił, że obecne projekty posiadane przez PO mają wyłącznie ekspercki charakter i "nie podlegają konsultacjom politycznym, aczkolwiek są dobrze przygotowane".

Polityk PO mówił, że biurokracja i jej koszty w administracji centralnej powinny być ograniczone o ok. 20% i jest to projekt realistyczny. Powinno dojść do konsolidacji niektórych instytucji, bo część z nich jest przesadnie rozproszona, dość popatrzeć na rozproszenie odpowiedzialności za politykę zagraniczną pomiędzy kilka ministerstw. Absolutnie będę egzekwował zasadę, że politykę zagraniczną i przedstawicieli zagranicznych ma wyłącznie minister spraw zagranicznych - zapowiedział Rokita.

Dodał, że szef MSZ powinien być odpowiedzialny zarówno za stosunki bilateralne Polski, jak i kontakty z UE. De facto jemu powinien być podporządkowany Komitet Integracji Europejskiej - mówił.

Rokita zapowiedział zasadnicze zmiany w określaniu i rozliczaniu zdań powierzanych jednostkom administracji utrzymywanym z podatków. W Polsce dziesiątki rozmaitych instytucji wydaje pieniądze nie wiadomo na co, przed nikim się nie rozliczając. I to wymaga zmiany. Tę operację nadzorować i prowadzić będzie w skali całej administracji państwa szef kancelarii premiera - powiedział Rokita.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)