Rokita: wybory będą tak czy owak
W opinii Jana Rokity obecna sytuacja polityczna w Polsce jest przejściowa i "tak czy owak odbędą się wybory", które "trzeba wygrać". Wiceszef PO mówił o tym podczas "Krakowskiego Forum Platformy Obywatelskiej", które odbyło się w Klubie pod Jaszczurami.
07.02.2006 | aktual.: 07.02.2006 20:54
Nie boję się rządów PiS, ale mam poczucie, że byłoby rzeczą niesłuszną udzielać poparcia temu obozowi rządzącemu. Byłoby też szkodą, bo wsparcie tej frakcji umocniłoby ją w przekonaniu, że postępuje słusznie - mówił Jan Rokita poproszony o ocenę bieżącej sytuacji w Polsce.
Jak wyjaśnił, nie obawia się radykalizmu, jaki - jego zdaniem - pojawia się ostatnio w słowach przywódców PiS. Mam przekonanie, że to raczej bzdurne słowa, że tkwi w tym przesada. Czy to nie jest wstęp do bardziej radykalnej formy rządzenia? Dziś wydaje mi się, że nie - powiedział Rokita.
Według niego, "bardziej szkodliwe jest, że Polska traci wyjątkową koniunkturę". Moja obawa dotyczy nie tyle tego, że się łamie demokrację, ale martwię się bardziej, że Polska traci szansę. To ważniejsze niż te werbalne zagrożenia - oświadczył.
Wierzę, że ta sytuacja jest przejściowa, że tak czy owak odbędą się wybory i że trzeba je wygrać. Ten najbardziej optymalny komunikat to to, że wszystko, co zostało obiecane w 2005 roku, nie jest definitywnie stracone i że będzie realizowane, chociaż kilka miesięcy później - powiedział polityk.
Według niego, kluczem do obecnej polityki PiS jest "nadmiar dominacji i niedobór chęci do kooperacji". Skutkiem tego, zdaniem Rokity, jest narastający chaos, dominujący polskie życie polityczne, oraz paradoksalnie rozwijająca się "propaganda sukcesu".
Rokita wskazał także różnice, jakie dzielą go od lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dla mnie celem polityki jest dobre rządzenie, a on - panować woli. Jego nie interesuje rządzenie, ale panowanie - powiedział.
