Rokita: uważam, że ordynacja jest niesprawiedliwa
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zamyka
sprawę, ale nie zmienia politycznego stanowiska PO wobec ordynacji
- powiedział Jan Rokita, komentując wyrok TK.
Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne. To orzeczenie rozstrzygnęło sprawę, zamykając ją jednocześnie - powiedział Rokita. Nasze stanowisko polityczne nie uległo przez to zmianie, to zła ordynacja, bo umożliwia wejście do rad samorządowych ludzi, którzy nie dostaną społecznego poparcia - dodał. Poseł PO jest zdania, że po wyroku TK znowelizowana ordynacja wyborcza stała się rodzajem legalnego oszustwa.
Rokita podkreślił jednocześnie, że od politycznej krytyki wyroki się nie zmieniają. Nie jestem zaskoczony tym orzeczeniem. Należę do ludzi szanujących wyroki TK, który działa roztropnie. Nie przypominam sobie żadnego orzeczenia od 1990 roku, w którym nie byłoby tej roztropności - powiedział Rokita.
Uchylenie ordynacji stworzyłoby potworny kryzys prawny, a - jak powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Jerzy Stępień - prawo musi być kompromisem miedzy sprawiedliwością i skutecznością. W tym przypadku górę wzięła skuteczność, choć nie ulega wątpliwości, że ta ordynacja jest niesprawiedliwa - dodał Rokita.
Rozczarowana orzeczeniem TK jest kandydatka PO na prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jestem rozczarowana. Myślałam, że będzie czerwona kartka dla tych, którzy zmieniali ordynację, a jest tylko żółta - powiedziała na konferencji prasowej.
Gronkiewicz-Waltz "żółtą kartką" określiła część uzasadnienia TK, które odnosiło się do sposobu, w jaki zmieniono przepisy. Według niej, w krótkim uzasadnieniu TK wyraźnie powiedział, że sposób przeprowadzenia tej zmiany nie był taki jak powinien być, że nie powinno się przeprowadzać zmian w pośpiechu.
To, a także fakt, że do orzeczenia Trybunału zdania odrębne złożyli prezes TK Marek Safjan oraz sędziowie Ewa Łętowska i Mirosław Wyrzykowski, według posłanki jest dowodem, że były podstawy do tego, by uważać, że została konstytucja naruszona.