Rokita: szkoda Urbańskiego ale standardy są najważniejsze
Zdaniem wiceszefa Platformy Obywatelskiej
Jana Rokity, szkoda Andrzeja Urbańskiego, ale standardy są
najważniejsze i funkcji szefa Kancelarii Prezydenta nie powinien
pełnić ktoś, kto ukrywa fakt swojej działalności gospodarczej.
Jak poinformował sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński, Urbański złożył dymisję; prezydent Lech Kaczyński decyzję w tej sprawie podejmie w najbliższych dniach.
Dymisja - to efekt piątkowej publikacji w "Rzeczpospolitej", która podała, że Urbański był w końcu lat 90. wspólnikiem oskarżonego o korupcję Ryszarda Nawrata, prominentnego działacza SLD z czasów rządu Leszka Millera. Z udziałów w firmie zrezygnował w 2001 roku, ale w dalszym ciągu funkcjonuje jako jej prezes w Krajowym Rejestrze Sądowym.
To był inteligentny szef Kancelarii Prezydenta, to nie ulega najmniejszej wątpliwości. To był też szef Kancelarii Prezydenta potrafiący w mediach bronić swego szefa, czyli prezydenta państwa, ale to był też szef Kancelarii Prezydenta, który sprawił sporo kłopotów, choćby niefortunnymi atakami na kardynała Stanisława Dziwisza, czy sławetnym awansem na podporucznika - powiedział Rokita w piątek w Radiu "Zet".
Jak dodał, trochę szkoda szefa Kancelarii Prezydenta, pana Andrzeja Urbańskiego, ale w moim przekonaniu standardy w takich sytuacjach są rzeczą najważniejszą. Nie powinien tak wysokiej funkcji piastować ktoś, kto ukrywa fakt swojej działalności gospodarczej, prowadzonej jak rozumiem na dodatek z dzisiejszej "Rzeczpospolitej" - z ludźmi związanymi z SLD. To niedobrze. Dodał, że chodzi mu o działaczy Sojuszu, którzy mają procesy korupcyjne.