Rokita: premier ma prawo dobierać sobie współpracowników
W ocenie Jana Rokity (PO), premier ma prawo
dobierać sobie takich współpracowników jakich chce, choć - jak
zaznaczył - widać, że wybiera osoby, które są wobec niego lojalne.
W ten sposób Rokita skomentował decyzję Jarosława Kaczyńskiego o
powołaniu Przemysława Gosiewskiego na funkcję wicepremiera.
Rokita przybył na Podlasie w ramach kampanii PO przed zaplanowanymi na 20 maja przedterminowymi wyborami do sejmiku województwa podlaskiego.
Polityk podkreślił na konferencji prasowej w Białymstoku, iż trzeba respektować samodzielność premiera w doborze współpracowników.
Według niego, premier od dłuższego czasu mając do wyboru obsadę stanowisk ludźmi o wysokim poziomie kompetencji, bądź ludźmi o "bardzo wysokim poziomie prywatnego i osobistego zaufania" wybiera tych drugich i jest w tym "w sposób żelazny konsekwentny". Zauważył jednak, że prawem obywateli jest wyciąganie z tego wniosków na temat premiera.
W ocenie Rokity, można zakładać, że jeśli PiS utrzyma się przy władzy, to nominacje na wysokie stanowiska państwowe będą "wchodzić coraz bardziej w krąg prywatnych znajomości braci Kaczyńskich". Zdaniem polityka, ten swego rodzaju - jak to określił - "brak zaufania do świata zewnętrznego" braci Kaczyńskich będzie jeszcze bardziej widoczny.
Jan Rokita promował w czwartek w Podlaskiem kandydatów PO do sejmiku województwa podlaskiego. Podkreślił, że celem Platformy, która chce wygrać te wybory, jest walka "z gnuśnością lokalnych polityków i bezsilnością partii politycznych".
Przedterminowe wybory do sejmiku województwa podlaskiego muszą się odbyć, bo sejmik wyłoniony w listopadowych wyborach samorządowych nie powołał na czas zarządu województwa w pełnym, pięcioosobowym kształcie.
Tego samego dnia - 20 maja - odbędzie się także w Podlaskiem referendum nt. obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy.