PolskaRokita: potrzeba roku na podpisanie porozumienia ws. tarczy

Rokita: potrzeba roku na podpisanie porozumienia ws. tarczy

W ocenie Jana Rokity (PO), na podpisanie
porozumienia w sprawie ewentualnego umieszczenia w Polsce
elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej potrzebny jest co
najmniej rok. Z kolei Andrzej Ćwierz (PiS) jest przekonany, że
negocjacje zakończą się w ciągu pół roku.

18.04.2007 | aktual.: 18.04.2007 17:11

Jestem trochę zaniepokojony tym, że Amerykanie nie udzielają precyzyjnych odpowiedzi na temat technicznych skutków zainstalowania tarczy- powiedział Rokita po posiedzeniu sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, w którym uczestniczyli dyrektor amerykańskiej agencji obrony przeciwrakietowej Henry Obering oraz Eric Edelman z Departamentu Stanu.

Według Rokity, porozumienie między Polską a USA ws. tarczy musi określać, przed jakimi rakietami Polska i Europa będą chronione dzięki temu systemowi; musi także obejmować zwiększenie bezpieczeństwa Polski przed możliwością zaatakowania naszego kraju rakietami średniego i krótkiego zasięgu z różnych krajów, w tym na przykład z Rosji i Białorusi. Ten element porozumienia jest absolutnie niezbędny do tego, aby cały system mógł być także lokowany w Polsce. Mam nadzieję, że takie będzie również stanowisko polskiego rządu - zaznaczył polityk PO.

Ćwierz podkreślił zaś, że takich jak środowe spotkań z Amerykanami powinno być więcej, bo np. nie ma na razie informacji, jak tarcza będzie wkomponowana w szerszy system obrony USA, a także w system NATO. Negocjacje powinny się skończyć szybko i to leży w interesie obu stron. W ciągu pół roku te negocjacje zostaną zakończone. Jestem o tym przekonany - powiedział.

Posłowie zadawali wiele pytań przedstawicielom amerykańskich władz; przede wszystkim chcieli się dowiedzieć, dlaczego Polska została wybrana do ewentualnego umieszczenia elementów tarczy antyrakietowej oraz w jakim stopniu może to zwiększyć nasze bezpieczeństwo. Ćwierz ocenił, że instalacja powinna zwiększyć bezpieczeństwo Polski, ale potrzeba jest więcej informacji, żeby móc do tego przekonać polskie społeczeństwo.

Janusz Zemke (SLD) powiedział, że dobrze się stało, iż takie spotkania z przedstawicielami USA mają jawny charakter, gdyż rzetelnych informacji na temat tarczy powinno być jak najwięcej. Poseł SLD podzielił obawy, że jednym z najważniejszych problemów Polski jest obecnie to, że mamy przestarzały i nieefektywny system obrony przeciwlotniczej i antyrakietowej.

Henry Obering powiedział, że Stany Zjednoczone proszą Polskę o udostępnienie swojego terytorium do instalacji elementów tarczy, a Polska nie będzie finansować przedsięwzięcia. Jego zdaniem korzyści, jakie Polska może z tego odnieść, dotyczą zarówno obronności kraju, bezpieczeństwa, jak i współpracy w zakresie modernizacji. Jak podkreślił, USA potrzebuje europejskiego elementu tarczy, by chronić terytorium USA przed pociskiem wystrzelonym ze strony Iranu. W ocenie posła Rokity, te obawy dotyczące ataku Iranu czy Korei Płn, to "bardziej propaganda niż rzeczywistość".

Jak podkreślił Rokita, Polska nie powinna "abdykować ze swojego bezpieczeństwa" tylko ze względu na to, że Amerykanie chcą mieć swój system obrony antyrakietowej. Amerykanie mogą mieć swój system obrony antyrakietowej pod warunkiem, że nasze bezpieczeństwo i bezpieczeństwo Europy pod tym względem się zwiększa - zaznaczył poseł PO. Jak dodał, to jest możliwe, ale potrzebne są twarde negocjacje ze strony Polski.

Posłowie mówili także o instalacji elementów tarczy antyrakietowej w kontekście relacji Polski z Rosją. Obering poinformował, że jesienią w Moskwie prowadził rozmowy. Uważam, że reakcja Rosjan na początku była dosyć spokojna, wyrażano tylko pewne obawy. Ale kiedy powiedzieliśmy, gdzie będą ulokowane elementy tarczy, ta reakcja stawała się coraz bardziej agresywna ze strony rosyjskiej - mówił Obering. Jak dodał, Rosjanie nie rozumieli do końca, jaki był powód ulokowania elementów tarczy w Polsce i w Czechach. Obering powiedział, że dobrze by było, gdyby Rosjanie mogli odwiedzić potencjalne miejsce ulokowania pocisków w Polsce, ale decyzja o tym, czy zaprosimy Rosjan w tym celu, należy oczywiście do Polski.

Eric Edelman z Departamentu Stanu podkreślił, że tarcza to system, który ma zapobiegać zagrożeniu irańskiemu zarówno wobec Rosji, jak i Europy, a także USA. Na pytanie, czy system ochroni sojuszników w Europie przed pociskami wystrzelonym z Chin czy Rosji Amerykanie odpowiadali, że to nie jest temat rozmowy, gdyż mowa jest o rakietach wystrzeliwanych z Iranu i Korei Północnej.

Mam takie wrażenie, że prawdziwy zasięg, znaczenie i zakres tych instalacji Amerykanie cały czas usiłują ukryć. To mnie niepokoi, to wymaga zdecydowanie wyjaśnienia. Bez tych wyjaśnień, żadne decyzje ostateczne nie powinny być podejmowane - ocenił Rokita.

W styczniu rząd Stanów Zjednoczonych wystąpił do Czech i Polski z propozycją rozmów o umieszczeniu stacji radarów i wyrzutni rakiet przechwytujących systemu przeciwrakietowego NMD. Radary miałyby stanąć w Czechach, 10 silosów z rakietami w Polsce. System NMD (National Missile Defense) ma chronić USA przed atakami rakiet balistycznych wystrzelonych z Azji środkowej, przechwytując je ponad atmosferą. Bazy NMD zostały ulokowane na Alasce i w Kalifornii, trzecia umieszczona w Europie ma chronić wschodnie wybrzeże USA.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)