Rokita: nie wierzę Kaczyńskim
Kiedy trzy lata temu zacząłem myśleć o
współpracy PO z PiS, miałem duży dystans wobec braci Kaczyńskich.
Pamiętałem rolę, jaką odegrali w polityce na początku lat 90.
Zmarnowali wtedy potencjalnie najsilniejszy ruch polityczny -
Porozumienie Centrum, pogrążając go w niezliczonej ilości
konfliktów - pisze w "Fakcie" wiceprzewodniczący PO Jan Rokita.
06.03.2006 | aktual.: 06.03.2006 07:10
Po przypomnieniu wydarzeń ostatnich kilku miesięcy J. Rokita stwierdza, że po wyborach zrozumiał, że w jego planie budowania zaufania do PiS popełnił błąd. Kaczyńscy w gruncie rzeczy nigdy na serio nie chcieli rządzić z PO, a już zwłaszcza rządzić po partnersku. Nie byli gotowi dzielić się władzą. Chcieli, niestety, tylko zabić Platformę i osłabić ją.
Tym samym potwierdzili zły stereotyp pochodzący z początku lat 90., że są niezdolni do współpracy z kimkolwiek. W blisko półrocznym rządzeniu PiS i gabinetu Marcinkiewicza Jan Rokita odnajduje wiele dowodów, które utwierdzają go w przekonaniu, że PiS nie zmieni Polski na lepsze.
Oto najważniejsze z nich:
- Propaganda zamiast realnego podejmowania decyzji.
- Panowanie i budowanie wpływów zamiast rządzenia.
- Nieczytelność, nieprzejrzystość i nieprzewidywalność rządów.
- Ciągłe poszukiwanie wrogów.
W miejsce jasnego planu rozwoju, przezwyciężania bezrobocia i korupcji jest atmosfera podejrzeń, obelg oraz poszukiwania wrogów. I coraz bardziej sprzeczna z rzeczywistością, nachalna propaganda sukcesu. Dziś wiem - pisze na zakończenie obszernego artykułu Jan Rokita - że dla spełnienia wielkich nadziei ubiegłego roku potrzebna jest jeszcze jedna zmiana. Myślę, że ona nastąpi w przyszłym roku - konkluduje wiceszef PO. (PAP)