Rokita: nasza kampania jest uczciwie finansowana

Wezwanie do ujawnienia źródeł pieniędzy wydawanych przez poszczególne ugrupowania na kampanię wyborczą padło ze strony działaczy PiS, cytowanych przez środową "Gazetę Wyborczą". W wypowiedziach dla dziennika rozmówcy podkreślali, że największe podejrzenia budzą ogromne wydatki PO, co może oznaczać silne wsparcie finansowe tej partii ze strony biznesu.

Przez wiele miesięcy mówiono nam, że nasz kandydat na prezydenta jest niepoważny i nie wygra wyborów. Specjaliści od tzw. czarnego PR w innych sztabach uznali, że nie sensu tracić czasu na kogoś takiego jak Donald Tusk, a teraz, mam wrażenie, dostrzeżono ten błąd i zabrano się za jego naprawianie z dużą gwałtownością - powiedział Rokita, który w Bydgoszczy wspierał kampanię wyborczą swojego asystenta.

Rokita zapewnił, że sprawozdanie finansowe PO, wraz z rejestrem ofiarodawców, będzie, zgodnie z przepisami, przygotowane po zakończeniu kampanii wyborczej. Dokument zostanie publicznie udostępniony.

Wcześniejsza publikacja to zabieg kompletnie nierealny, mający wszelkie cechy uprawiania propagandy. Prawo wyborcze pozwala na wpłaty na komitet wyborczy w kwocie ograniczonej do 20 tys. zł od jednej osoby, do dnia wyborów, więc ten postulat udowadnia, że chodzi tu o propagandę, a nie o logikę - podkreślił Rokita.

Przygniatającym ilościowo źródłem finansowania naszej kampanii wyborczej jest kredyt zaciągnięty przez komitet wyborczy Platformy Obywatelskiej w banku PKO BP - dodał lider PO.

Rokita przyjechał na dwa dni do Bydgoszczy, by wspierać kampanię swojego asystenta i współpracownika Michała B. Nowakowskiego, który zajmuje 2. miejsce na liście PO w okręgu nr 4, obejmującym dawne województwo bydgoskie.

Przyjechałem tu z intencją publicznego okazania mu szczególnego wsparcia i zaufania. Będę towarzyszył przez dwa dni Michałowi Nowakowskiemu w peregrynacjach po województwie, tym razem jako osoba towarzysząca i wspierająca jego kampanię wyborczą - poinformował Rokita.