Rokita krytykuje Schroedera
Poseł PO Jan Rokita ostro skrytykował kanclerza Niemiec Gerharda
Schroedera za jego wypowiedź pod adresem Aleksandra
Kwaśniewskiego, który w czwartek negatywnie ocenił podpisanie
przez Niemcy i Rosję umowy w sprawie budowy gazociągu po dnie
Morza Bałtyckiego.
11.09.2005 | aktual.: 11.09.2005 12:58
_ To wyjątkowo bezczelny tekst_ - skomentował Rokita piątkową wypowiedź kanclerza w trakcie audycji w radiu ZET. _ Nie ma co ukrywać tego, że Gerhard Schroeder jest - o czym zdaje się zapominać w tej deklaracji - razem ze swoim krajem członkiem Unii Europejskiej i obowiązują go zasady solidarności europejskiej_ - stwierdził poseł PO.
Schroeder przyznał w piątek, że "decyzje o polityce energetycznej zapadają w Berlinie i nigdzie indziej". Zwracając się do Aleksandra Kwaśniewskiego kanclerz dodał: "Ty jako prezydent, my zresztą także, zrobiłeś tak wiele dla dobrych stosunków. Ale nie można zakazać Niemcom świadomego reprezentowania swoich interesów".
Kwaśniewski powiedział w czwartek m.in., że decyzje dotyczące gazociągu bałtyckiego podejmowane były bez odpowiednich konsultacji z Polską i krajami bałtyckimi. Ustalenia te - zdaniem prezydenta - "mogą nieść podejrzenie, iż wymiar tego projektu jest przede wszystkim polityczny i ma na celu ominięcie Polski, a tym samym zmniejszenie roli Polski i krajów bałtyckich w systemie energetycznym Europy".
Jeśli jeden z krajów Unii, i tu nie chodzi o to, że to jest Polska, ma od wielu lat podpisany jeszcze przez Jelcyna i Wałęsę układ o budowie drugiej nitki gazociągu z Rosji przez Polskę do Europy, to drugiemu krajowi, zgodnie z przyzwoitością obowiązującą w Unii Europejskiej, nie wolno w tym samym czasie negocjować innego układu, z pominięciem Polski - mówił dalej Rokita.