PolskaRokita: informacja premiera niewystarczająca

Rokita: informacja premiera niewystarczająca

Szef klubu Platformy Obywatelskiej Jan
Rokita ocenił, że przedstawioną w Sejmie informację
premiera Marka Belki na temat niedawnych zmian w rządzie "trudno
uznać za wystarczającą". Skrytykował też sposób poinformowania
opinii publicznej o tych zmianach. W ubiegłym tygodniu Marek Balicki zastąpił Mariana Czakańskiego
na stanowisku ministra zdrowia. Premier zapowiedział też, że nowym
ministrem finansów w miejsce Andrzeja Raczki zostanie Mirosław
Gronicki.

Rokita: informacja premiera niewystarczająca
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

Problem z całym mechanizmem zmian na stanowiskach ministrów pokazuje, że pewnego rodzaju metoda polegająca na niejawności, spełnianiu jakichś zobowiązań, nieprecyzyjnym formułowaniu powodów, atmosferze tajemniczości, fikcyjnych komunikatach publicznych, jest utrzymana"- powiedział w Sejmie Rokita.

Jak zaznaczył, to metoda, "która pogrążyła do dna ekipę Leszka Millera". W moim przekonaniu pan premier w takim trybie dokonując tych dwóch zmian zmniejszył szanse na to, aby ktoś w Polsce uwierzył, iż sposób uprawiania polityki personalnej na najwyższych stanowiskach w państwie za Belki będzie w sposób istotny inny niż za Millera. I to jest największa pańska porażka związana z tymi zmianami - Rokita.

Odnosząc się do dymisji Czakańskiego, przypomniał, że w ubiegły czwartek przedstawiał on w Sejmie informację dotyczącą sytuacji w służbie zdrowia. Czakański w południe bardzo rzeczowo starał się odpowiadać na temat tego, co się będzie działo w służbie zdrowia, wyszedł z tej sali i wydał komunikat, że właśnie stracił zdolność przeprowadzenia reformy w służbie zdrowia - zauważył Rokita. Rokita uznał, że publiczne komunikaty dotyczące zmian w rządzie są "kompletnie niewiarygodne".

Nie jest tak, że minister jest asystentką premiera, którą można odwołać w trybie jednego zdania. Opinia publiczna jakieś przyczyny powinna znać. Pan minister Raczko mówi, że odchodzi z powodów osobistych. Jakie są to powody? - zapytał. Rokita nawiązał też do ostatnich decyzji kadrowych dotyczących Lecha Nikolskiego oraz Janusza Pieńkowskiego (Belka powołał we wtorek Nikolskiego na stanowisko pełnomocnika rządu do spraw Narodowego Planu Rozwoju (NPR) na lata 2007-2013 w Ministerstwie Gospodarki i Pracy. Natomiast, jak podała "Gazeta Wyborcza" Pieńkowski, były dyrektor TAI, objął stanowisko dyrektora wydziału ekonomiczno-handlowego ambasady polskiej w Paryżu).

Pan minister Nikolski świeżo co - po uchwale Sejmu - stanął pod bardzo poważnymi zarzutami, dotyczącymi odpowiedzialności za aferę Rywina. Pan Pieńkowski, o czym wszyscy wiedzą, był politycznym komisarzem pana Leszka Millera przez całe lata. W TVP pilnował, aby nie była to bezstronna, obiektywna, tylko posłuszna Millerowi telewizja - zaznaczył Rokita.

Jakie serwituty ma pan, panie premierze, wobec ekipy Leszka Millera, że tego typu ludzie są w tej chwili dalej powoływani na stanowiska? Czy naprawdę jest tak, że pomimo wcześniejszych zapowiedzi o oczyszczeniu atmosfery personalnej w administracji publicznej na najwyższych stanowiskach państwa ludzie Leszka Millera muszą być dalej powoływani na te najwyższe stanowiska, czy są to jakieś ukryte zobowiązania, które ma pan wobec poprzedniej ekipy? Jeśli tak, to proszę powiedzieć jakiej natury są to zobowiązania - pytał jeszcze premiera Rokita.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)