Rok temu spadł samolot z Polakami - przez błędy pilota
Przeładowanie samolotu i błędy pilota - to główne przyczyny katastrofy, w której niemal rok temu w Ameryce zginęło sześcioro Polaków zamieszkałych w Chicago. Amerykańska Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) opublikowała raport o przyczynach wypadku.
26.01.2010 | aktual.: 27.01.2010 08:14
Według tego dokumentu samolot typu Piper Seneca był przeładowany i niewłaściwie obciążony, a pilot, 60-letni Wiesław Dobrzański, nie miał pozwolenia na wykonywanie lotów według wskazań przyrządów pokładowych. Ponadto nie przedstawił planu lotu i nie miał raportu na temat warunków pogodowych.
Dwusilnikowa maszyna wystartowała 30 stycznia ub.r. z lotniska Lake in the Hills na przedmieściach Chicago, zmierzając do Charlotte w Karolinie Północnej, a potem do Clearwater na Florydzie. Podróżni mieli tam obejrzeć dwa samoloty wystawione na sprzedaż.
Samolot rozbił się w górzystym zalesionym terenie, około 4 kilometrów od lotniska TriState, niedaleko Huntington w stanie Wirginia Zachodnia. W czasie wypadku panowała w tym rejonie burza śnieżna i widoczność była bardzo ograniczona. Pilot skontaktował się z kontrolą lotów, wysyłając wezwanie o pomoc. Zgłosił także, że ma mało paliwa i musi lądować.
Jednak podejście do lądowania odbyło z niezgodnie ze wskazaniami kontroli naziemnej. Samolot zawadził o linię wysokiego napięcia i runął na ziemię. Na pokładzie znajdowało się sześć osób zamiast dozwolonych pięciu.
Raport NTSB zaznacza, że masa startowa samolotu wynosiła 2223 kg, czyli około 150 kg powyżej zalecanego przez producenta limitu, a zawinione przez pilota "nieodpowiednie obciążenie znacznie obniżyło możliwości manewrowe samolotu".
W katastrofie zginęli czterej zawodowi piloci, członkowie Amerykańsko-Polskiego Aeroklubu w Chicago - Kazimierz Adamski, Wiesław Dobrzański, Ireneusz Michałowski i Stanisław Matras - oraz 26-letnia polonijna dziennikarka Monika Niemiec i jej ojciec Stanisław Niemiec.
W pozwie złożonym w lutym 2009 roku w sądzie w Chicago krewni Moniki i Stanisława Niemców zarzucili aeroklubowi zaniedbania, które doprowadziły do wypadku. Raport NTSB dodatkowo wspiera te roszczenia.
Amerykańsko-Polski Aeroklub w Chicago powstał w 1991 roku i jest największą tego typu organizacją poza granicami Polski.