PolskaRodziny smoleńskie chcą kolejnych ekshumacji

Rodziny smoleńskie chcą kolejnych ekshumacji

Nie wiemy, kto leży w grobie, przy którym się modlimy. Byśmy zaznali spokoju, konieczne są ekshumacje wszystkich ofiar - mówi coraz więcej bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej, m.in.: Ewa Kochanowska, Magdalena Merta, Dariusz Fedorowicz, Andrzej Melak - czytamy w "Gazecie Polskiej Codziennie". Jacek Świat to, co się obecnie dzieje nazywa "drugą katastrofą smoleńską". - Od ponad dwóch lat jesteśmy skazywani na upokorzenie - mówi.

Rodziny smoleńskie chcą kolejnych ekshumacji
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski

21.09.2012 | aktual.: 21.09.2012 21:38

Tego samego zdania są także osoby, których bliskich już ekshumowano, m.in. Małgorzata Wassermann, Beata Gosiewska, Janusz i Piotr Walentynowiczowie. - Nikomu z nas nie jest dziś dana pewność, że staje nad grobami swoich bliskich - mówi Ewa Kochanowska.

Podobne obawy ma Magdalena Merta. - Mam ogromne wątpliwości co do tożsamości osoby, która jest złożona w naszym rodzinnym grobie. Nie wiem, czy to mój mąż - mówi.

Według Małgorzaty Wassermann niemożliwe jest zakończenie postępowania bez przeprowadzenia sekcji zwłok wszystkich ofiar. - Bez tego rodziny nigdy nie zaznają spokoju - dodaje Dariusz Federowicz.

Część rodzin, z którymi rozmawiała "GPC", nie chce się wypowiadać w mediach. Przyznają jednak, że w ostatnich dniach w ich głowach zrodziło się wiele wątpliwości. Mówią, że jeśli taka będzie wola większości - a byłoby to niezbędne dla dobra śledztwa - zadeklarują się głośno w tej sprawie, "stojąc w szeregu razem z tymi, którzy walczą o prawdę o katastrofie".

- Rodziny mają prawo do ekshumacji, ponieważ mają prawo do prawdy. Moje wcześniejsze określenie, że ekshumacja jest szaleństwem, było krzywdzące i niepotrzebne - przyznał niedawno w "Gazecie Polskiej" ks. Henryk Błaszczyk, który był obecny przy zamykaniu trumien w Moskwie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (632)