Trwa ładowanie...
01-08-2013 07:17

Rodzinny dramat - 21-latek utonął we Władysławowie

Potworny dramat we Władysławowie (woj. pomorskie)! Chłopak z Krakowa został porwany przez prądy morskie i wessany do Bałtyku. – Na plaży było pięciu ratowników, ale żaden nie pomógł synowi – twierdzi Janusz Kucia, ojciec Darka (+21 l.).

Rodzinny dramat - 21-latek utonął we WładysławowieŹródło: PAP, fot: Marcin Bielecki
d1748tz
d1748tz

Pan Janusz zabrał swoją rodzinę na wakacje nad morze. Wraz z żoną, córką i 21-letnim synem Dariuszem pojechali do Władysławowa. Wakacyjna sielanka szybko przerodziła się w rodzinny dramat. Dariusz wybrał się ze znajomymi na plażę. Tego dnia wiał silny wiatr, a fale były dość wysokie. Chłopak z kolegami zaczął wchodzić do wody. Wtedy duża fala ścięła ich z nóg i wessała w głąb morza. Trzem chłopakom udało się dopłynąć do brzegu. Gdy wyszli z wody, byli skrajnie wyczerpani.

Darek nie miał tyle szczęścia. Siła żywiołu była zbyt wielka i chłopak zginął w wodnej kipieli. Mimo że na plaży było wtedy 5 ratowników, żaden nie wskoczył do morza ratować młodziana! Dlaczego? – Młodzi ludzie pływali na kąpielisku niestrzeżonym, w ogóle nie powinni wskakiwać do wody – mówi Marek Koperski, prezes pomorskiego WOPR. I dodaje: – Ratownicy, którzy byli wtedy na plaży, nie mogli interweniować. Fala przybojowa tego dnia była zbyt silna, gdyby nasi ludzie weszli do wody, najprawdopodobniej sami by utonęli.

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Skandal! Pijany ratownik pilnuje plaży

d1748tz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1748tz
Więcej tematów