Rodzinna tragedia - prawnik zamordował swoją rodzinę
Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańcami USA. W miejscowości Cross River k. Nowego Jorku 50-letni mężczyzna zamordował swoje dzieci, następnie zabił swoją małżonkę, po czym popełnił samobójstwo - podaje serwis "NY Daily News".
Samuel Friedlander z zawodu prawnik zakradł się nocą do sypialni swoich dzieci. Kiedy upewnił się, że te śpią, wyjął broń i oddał w ich kierunku kilka strzałów. 10-latka i 8-letni chłopiec zginęli na miejscu. Po wszystkim ojciec przykrył ich ciała prześcieradłem.
Następnie udał się do sypialni, gdzie znajdowała się jego żona. Kobieta nieświadoma tego co wydarzyło się kilka minut wcześniej w dziecięcej sypialni, zapytała męża dlaczego nie idzie spać. Ten chwycił krzesło i uderzył 46-latnią Amy. Między małżonkami wywiązała się walka. Kobieta kilka razy uderzona w głowę straciła przytomność, po czym zmarła wskutek odniesionych obrażeń.
Mężczyzna po tym jak zabił swoją rodzinę, zszedł do piwnicy, wyjął broń i śmiertelnie postrzelił się w głowę. Friedlander nie zostawił listu pożegnalnego.
Z ustaleń śledczych wynika, że powodem tragedii były kłopoty rodzinne. Teściowie Friedlandera, nie akceptowali ich małżeństwa. Od dwóch lat między małżonkami dochodziło do licznych kłótni. Para planowała rozwód, a żona chciała pozbawić go praw rodzicielskich. Rodzina i znajomi ofiar są wstrząśnięci tym co się wydarzyło.
NaSygnale.pl: Najgłośniejsze morderstwa III RP