Rodzina policjanta zamordowana we własnym mieszkaniu
Ośmioosobowa rodzina oficera policji z Bagdadu zastała zamordowana we własnym mieszkaniu. Oficer pełnił w tym czasie służbę.
W śródmieściu Bagdadu doszło do ataku na dom majora policji rządowej Mohammeda al-Ameriego. Uzbrojeni, zamaskowani mężczyźni wtargnęli do domu i zastrzelili osiem osób, wśród nich żonę majora, dwóch jego synów (sześcio- i dwunastoletniego), oraz teściową i kuzyna żony.
Rebelianci zabili dotąd tysiące oficerów irackiej policji, oskarżając ich o "współpracę z amerykańskim okupantem". Konflikt wciąż się nasila.
W sobotę policja znalazła 27 zwłok niedaleko silnie strzeżonej Zielonej Strefy Bagdadu. Ciała miały ślady tortur. Lekko uzbrojona policja wezwała na pomoc wojsko, ponieważ obawiała się, że zostanie zaatakowana podczas zbierania i przewożenia trupów. Działo się to w określanej jako "bardzo niebezpieczna" okolicy placu Szejka Marura, głównie na ulicy Hajfy, zamieszkanej przez byłych wojskowych i urzędników reżimu Saddama Husajna.