Rodzina chciała zamieszkać w namiocie przed ratuszem
Po niespełna dwóch godzinach rodzina państwa Maćkowiaków zakończyła protest przed Urzędem Miasta w Lesznie. Małżeństwo z dwójką małych dzieci miało zamiar zamieszkać w postawionym przed urzędem namiocie. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę władz na swoją trudną sytuację mieszkaniową i walczyć o przyznanie lokalu socjalnego.
18.09.2006 | aktual.: 18.09.2006 17:40
Obecnie rodzina mieszka w małym, zawilgoconym pokoju. Paweł Maćkowiak zarzucał władzom miasta, że wbrew obietnicom, nie zaproponowały im żadnego lokalu.
Po ponad godzinie protestu wiceprezydent Leszna złożył zdesperowanej rodzinie dwie propozycje. Pierwsza to umieszczenie żony Pawła Maćkowiaka wraz z dziećmi w ośrodku interwencji kryzysowej, a jego samego w noclegowni dla bezdomnych.
Alternatywnym rozwiązaniem miałoby być wynajęcie przez protestujących mieszkania, do którego dopłacałby samorząd. Oba rozwiązania byłyby do czasu przyznania im mieszkania socjalnego. Protestująca rodzina poprosiła o czas na rozważenie tych propozycji.