Rodzice pobitego 21‑latka: chcemy spokoju, nie zemsty
Policja zatrzymuje kolejne osoby podejrzewane o pobicie 21-latka, a rodzina chłopaka apeluje do jego kolegów o spokój i zaniechanie odwetu - informuje "Express Bydgoski".
19.05.2006 | aktual.: 19.05.2006 07:11
Jarosław D. został skatowany kijami bejsbolowymi i skopany. Według naocznych, świadków napastnicy skakali nawet po nieprzytomnym już chłopaku. Była to grupa kilkudziesięciu osób, głównie nieletnich, ale były wśród nich również osoby w wieku około 30 lat. Napastnicy, oprócz kijów, mieli m.in. noże i butelki. Ci sami mężczyźni pobili również 19-latka.
Około dziesięciu osób siedziało sobie spokojnie na piaskownicy przy ul. Modrakowej 58. Po krótkiej chwili od tyłu naszła nas około 40-osobowa ekipa z Kapuścisk. Zaczęliśmy uciekać gdzie się dało. Dwóch naszych kolegów nie zdążyło uciec i zostali złapani przez naszych sąsiadów z Kapuścisk - napisali w liście do redakcji dziennika "przyjaciele z Wyżyn".
Uczestnicy bójki zaprzeczają, że była to tzw. ustawka. Prokuratura podejrzewa jednak, że bójka ta była zapowiadana od co najmniej kilku dni. Jak dotąd zatrzymano trzy osoby, w tym jedną nieletnią, oraz zabezpieczono kije, którymi posługiwali się bandyci. Postępowanie w sprawie toczy się.
Najbardziej poszkodowany w bójce Jarosław D. przebywa w szpitalu Biziela. Ma obrzęk mózgu, pęknięte płuco i liczne obrażenia wewnętrzne. Słyszeliśmy, że teraz ma nastąpić odwet. W imieniu rodziców Jarka apeluje: opamiętajcie się. Nie chcemy, żeby Jarek był powodem kolejnej bijatyki. Zemsta do niczego nie prowadzi - mówi wujek chłopaka Dariusz Frąckiewicz. (PAP)