PolskaRodzice balowali, a dziecko umierało

Rodzice balowali, a dziecko umierało

Rodzice 33-dniowego Piotrusia balowali z okazji zasiłku, który z opieki społecznej odebrał ojciec dziecka. W tym czasie dziecko zmarło.

Pierwsze oględziny wykazały, że chłopczyk nie był bity. Policjanci byli jednak zszokowani stanem trzeźwości jego opiekunów. Anna K. - matka dziecka miała 1,46 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, Zbigniew J. - jej konkubent - ojciec Piotrusia - 0,86 promila. W imprezie uczestniczył jeszcze brat Zbigniewa - Jan J. On wydmuchał w alkomat dwa promile.

Około godziny 4.30 w nocy z środy na czwartek zostaliśmy wezwani przez matkę dziecka - mówi Marek Szulc, rzecznik człuchowskiej policji. Lekarz, który wcześniej był na miejscu nie potrafił ustalić przyczyny zgonu. Ciało chłopca zostało zabezpieczone przez prokuraturę - przeprowadzona zostanie sekcja zwłok - dodaje.

Rodzice chłopca zostali zatrzymani przez policję do wytrzeźwienia.

Piotruś to drugie dziecko Anny K. Jej 12-letnią córką zajmuje się matka kobiety, która pełni rolę rodziny zastępczej. Ojciec dziecka był wcześniej karany za znęcanie się nad bratem i matką. Według policjantów nie ma to jednak związku z tą sprawą.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)