Rodzeństwo chciało uciec do Afryki... i wziąć ślub
Policja w Hanowerze zatrzymała na dworcu siedmioletnią dziewczynkę i sześcioletniego chłopczyka. Dzieci wymknęły się z domu, aby wziąć ślub w Afryce. Przyrodnie rodzeństwo zabrało ze sobą w daleką podróż pięcioletnią siostrę. Miała być świadkiem na ich ślubie.
05.01.2009 | aktual.: 05.01.2009 15:30
Jak poinformowały niemieckie media, do niecodziennej interwencji policji doszło rankiem w Nowy Rok. Gdy rodzice jeszcze spali, dzieci spakowały walizki, nie zapominając o kostiumach kąpielowych, dmuchanych materacach, prowiancie oraz okularach słonecznych.
Tramwajem dojechały na dworzec w Hanowerze, gdzie zamierzały wsiąść do kolejki jadącej na lotnisko i odlecieć do ciepłej Afryki. Pracownicy kolei zwrócili jednak uwagę na dziwaczną trójkę brzdąców bez opieki i powiadomili policję. Dwaj funkcjonariusze bez kłopotu przekonali dzieci, że bez pieniędzy i biletów lotniczych trudno będzie dostać się do Afryki. Na pocieszenie dzieci mogły w oczekiwaniu na rodziców dokładnie obejrzeć policyjny posterunek na dworcu w Hanowerze. (mg)
Anna Widzyk