Rocznica Sierpnia '80: cud bezkrwawego odzyskania niepodległości
Cud bezkrwawego odzyskania niepodległości to owoc zbiorowego wysiłku Polaków - powiedział przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek podczas uroczystości z okazji 26. rocznicy podpisania Porozumień
Sierpniowych.
31.08.2006 | aktual.: 31.08.2006 14:48
Do dzisiaj dla większości z nich jedynym podziękowaniem za bezinteresowne działanie dla dobra wspólnego za poświęcenie i wierność ideałom jest szacunek najbliższego otoczenia i radość z odzyskanej wolności ojczyzny - podkreślił Śniadek.
Dlatego też, jak zaznaczył przewodniczący "S", to niesłychanie ważne, że prezydent doceniając ludzi "Solidarności" w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej zdecydował wyrazić im wdzięczność przez nadanie odznaczeń państwowych.
Podczas uroczystości w Gdańsku Prezydent Lech Kaczyński odznaczył m.in. Władysława Frasyniuka, Bogdana Lisa, Mariana Siłę-Nowickiego i Jerzego Kropiwnickiego.
Śniadek podkreślił, że obecnie "szczególnym" powodem do radości dla wszystkich czujących związek z ideałami Sierpnia jest fakt, że po 10 latach możemy gościć prezydenta, o którym bez wahania możemy powiedzieć: "to człowiek wywodzący się z +Solidarności+ wyznający te same wartości i ideały".
W swoim wystąpieniu przewodniczący "S" zwrócił także uwagę na obecną sytuację pracowników. Zaznaczył, że 26 lat temu Polacy rozpoczęli strajk, broniąc swojej godności, a dzisiaj w ślad za odzyskaną wolnością i swobodami politycznymi dużo wolniej następuje postęp gospodarczy. Jak dodał, ciągle największą bolączką Polaków jest wielkie bezrobocie.
Pod hasłami obniżania kosztów łamie się prawo pracy, zmusza się pracowników do akceptowania poniżających warunków płacy i pracy. Nie pozwala im się na tworzenie związków zawodowych. Tych którzy odważą się upomnieć się o swoje prawa pozbawia się zatrudnienia. Pracodawcy, którzy przestrzegają prawa pracy przegrywają z tymi, którzy łamią prawo. Tak nie może być - powiedział Śniadek.
Jego zdaniem, związki zawodowe są nieodzowną częścią demokratycznego porządku i dlatego, jak mówił, "Solidarności" nie może zabraknąć w żadnym zakładzie pracy, w żadnym miejscu, gdzie ludzie potrzebują pomocy w obronie swojej godności.
Tam gdzie istnieje i działa związek skala naruszeń prawa jest dużo mniejsza - ocenił Śniadek. Jak podkreślił, w zmaganiu o ludzką godność, o przestrzeganie prawa pracy sojusznikiem związków zawodowych jest prezydent L. Kaczyński. Jego inicjatywy ustawodawcze z obszaru stosunków pracy rodzą nadzieje na ograniczenie patologii - argumentował.
Przewodniczący "S" przywołał też słowa biskupa Piotra Jareckiego, wypowiedziane w 2002 roku w Warszawie do delegatów na Zjazd Krajowy: "Jeżeli 'Solidarność' znajdzie skuteczną metodę dla obrony godności pracowników w wolnorynkowej globalizującej się gospodarce, to będzie to dokonanie na miarę odzyskanej już wolności ojczyzny".
Szanujemy naszą historię i składamy hołd wszystkim, którzy zapisali jej najchlubniejsze karty. Wierzymy, że młodzi Polacy, wzorując się na waszym postawach, sprostają trudnym wyzwaniom stojącym dzisiaj przed Polską i "Solidarnością" - zakończył Śniadek.