Robotnicy z Cegielskiego wyszli na ulice
Kilkuset związkowców z "Solidarności" i "Solidarności'80" Zakładów Hipolita Cegielskiego protestuje na ulicach Poznania. Sprzeciwiają się zwolnieniom w swoim zakładzie. Marsz związkowców rozpoczął się w piątek po głównych uroczystościach 46. rocznicy wydarzeń Czerwca'56 przed główną bramą Zakładów Cegielskiego.
Na czele pochodu idą związkowcy z transparentem nawiązującym do hasła niesionego przez robotników w czerwcu 1956 r.: "Pracy i chleba".
Wychodzimy na ulicę, bo tu trzeba coś dokończyć. Musimy pokazać, że nie można pozwolić na to, żebyśmy niedługo wszyscy stracili pracę - powiedział przewodniczący "Solidarności" przy Zakładach Hipolita Cegielskiego Tadeusz Pytlak.
Marsz ma się zakończyć na pl. Mickiewicza, pod Poznańskimi Krzyżami - symbolem robotniczej tragedii 1956 roku. Piątkowy marsz, według związkowców, jest spowodowany zapowiadanymi przez zarząd Cegielskiego grupowymi zwolnieniami w zakładzie.
28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy Zakładów im. Stalina (tak wówczas nazywały się Zakłady Cegielskiego) podjęli pod hasłami "Chleba i wolności" strajk generalny i zorganizowali masową demonstrację uliczną. W wyniku dwudniowych starć na ulicach miasta zginęło ponad 70 osób, a kilkaset zostało rannych. Około 700 osób aresztowano. (aka)