Rice zapowiada "skuteczne akcje" ws. kurdyjskich rebeliantów
Przybywająca do Turcji
sekretarz stanu USA Condoleezza Rice zapowiedziała ścisłą
współpracę i "skuteczne akcje" trzech państw - Stanów
Zjednoczonych, Turcji i Iraku - przeciwko tureckim separatystom
kurdyjskim.
02.11.2007 | aktual.: 02.11.2007 09:44
Rice wypowiadała się na pokładzie samolotu w drodze do Ankary, gdzie rozpoczyna się konferencja państw sąsiadujących z Irakiem. Szefowa dyplomacji amerykańskiej ma tu spotkać się też z tureckim prezydentem Abdullahem Gulem i premierem Recepem Tayyipem Erdoganem, by przekonywać ich do niepodejmowania przez Turcję ofensywy w północnym Iraku przeciwko separatystom kurdyjskim z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). W Stambule przewidziane są również osobne rozmowy premiera Turcji z szefem rządu irackiego Nurim al-Malikim.
Deklarując współpracę amerykańską i iracką w zwalczaniu przez Turcję kurdyjskich rebeliantów, Rice jednocześnie zaapelowała do Ankary o wstrzemięźliwość w działaniach przeciwko bazom rebeliantów kurdyjskich w północnym Iraku.
Szefowa dyplomacji amerykańskiej określiła kurdyjską partię - Partię Pracujących Kurdystanu (PKK) mianem "wspólnego wroga". Zastrzegła jednak, że Turcja - sojusznik USA w NATO - nie powinna podejmować jakichkolwiek działań, mogących prowadzić do destabilizacji sytuacji w Iraku. Skuteczne działanie oznacza akcje mogące sprostać wyzwaniu a nie takie, które jedynie mogłyby pogorszyć sytuację - powiedziała dziennikarzom Rice.
Waszyngton - zaznaczyła - może pójść w ślady Turcji i nałożyć sankcje na separatystów z PKK.
Rzecznik Pentagonu Geoff Morrell przyznał, że Stany Zjednoczone dostarczają Turcji informacji o pozycjach kurdyjskich rebeliantów z Partii Pracujących Kurdystanu w rejonie granicy turecko-irackiej.