Rice sekretarzem stanu USA
Prezydent George W. Bush mianował Condolezzę (Condi) Rice nowym sekretarzem stanu USA, na miejsce Colina Powella, który poprzedniego dnia podał się do dymisji.
16.11.2004 | aktual.: 16.11.2004 20:57
Condi Rice, dotychczasowa doradczyni prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, będzie - pod warunkiem zatwierdzenia przez Senat - pierwszą w historii USA czarnoskórą kobietą na stanowisku szefa dyplomacji.
Zatwierdzenie nominacji Rice uważa się za przesądzone, gdyż Republikanie mają większość w Senacie.
Zwolnione przez nią miejsce w roli szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego - ogłosił także Bush w Białym Domu - zajmie jej dotychczasowy zastępca Stephen Hadley.
Oznajmiając o nominacji Rice, Bush wychwalał jej zalety, kwalifikacje i umiejętności. Pani Rice jest uznanym ekspertem spraw międzynarodowych. Okazuje oddanie i perfekcję w każdym aspekcie swojego życia. Reprezentuje sobą siłę, dobrą wolę i przyzwoitość naszego kraju - powiedział prezydent.
Podkreślił, że Rice głęboko wierzy w wartość wolności i ludzkiej godności, gdyż sama była świadkiem, jak odmawiano ludziom wolności na południu USA w okresie segregacji rasowej.
Bush oświadczył, że nowa szefowa dyplomacji obejmuje stanowisko "w trudnym okresie dla naszego kraju", w czasie wojny w Iraku i wojny z terroryzmem. Jako jedno z jej głównych zadań wymienił wznowienie procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.
Dziękując za nominację, pani Rice powiedziała, że "było zaszczytem pracować przez cztery lata" z prezydentem w Białym Domu, skąd "będzie trudno odejść".
Nominację Rice komentuje się w USA jako dążenie Busha do "ujednolicenia" jego polityki zagranicznej, zakłócanej sporami między zwolennikami twardego kursu, z wiceprezydentem Dickiem Cheneyem i ministrem obrony Donaldem Rumsfeldem, a dotychczasowym sekretarzem stanu, umiarkowanym Colinem Powellem.
Rice uchodzi za osobę cieszącą się największym zaufaniem Busha w ścisłym kierownictwie jego administracji, członka jego swoistej "rodziny politycznej".
W starciach między Powellem a twardogłowymi w pierwszej kadencji odgrywała zwykle rolę arbitra, ale zazwyczaj - jak wynika z przecieków z Białego Domu - nie zajmowała własnego, aktywnego stanowiska i pozostawiała decyzję prezydentowi.
W efekcie oznaczało to przyzwolenie na dominację Cheneya i Rumsfelda kosztem Powella; jej nominacja uważana jest zatem za umocnienie wpływów konserwatystów w rządzie i sygnał prawdopodobnej ciągłości unilateralistycznej polityki zagranicznej Busha.
"To oznaka triumfu twardego podejścia do dyplomacji, reprezentowanego przez Cheneya i Rumsfelda. Mianując Rice, Bush sygnalizuje, że nie widzi większej potrzeby dramatycznej zmiany kursu" - pisze wtorkowy "Washington Post".
Condolezza ("Condi") Rice urodziła się 14 listopada 1954 roku w Birmingham w stanie Alabama w rodzinie nauczycielskiej. Jej czarnoskórzy rodzice od początku kładli wielki nacisk na wykształcenie córki, uważając, że najlepiej zabezpieczą ją w ten sposób na przyszłość przed dyskryminacją rasową.
Condi okazała się "cudownym dzieckiem"; skończyła szkołę średnią w wieku 15 lat i zapowiadała się jako utalentowana pianistka. Na Uniwersytecie Denver zaczęła jednak studiować nauki polityczne, ucząc się pod kierunkiem profesora Korbela, imigranta z Czech i ojca przyszłej sekretarz stanu Madeleine Albright. Zaraził on Rice pasją do historii Rosji i Europy Środkowowschodniej.
Rice skończyła college w Denver z najwyższymi odznaczeniami w wieku 19 lat, otrzymując licencjat. Stopień magistra uzyskała na Uniwersytecie Notre Dame w 1975 r., a doktorat w podyplomowej Szkole Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Denver w wieku 27 lat. Specjalizowała się w historii Rosji i ZSRR.
W latach 1981-1989 pracowała naukowo w jednej z najbardziej prestiżowych uczelni w USA, na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii. W 1989 objęła stanowisko dyrektora wydziału ds. ZSRR i Europy Wschodniej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu i pełniła je przez cały czas rządów prezydenta Georgea H.W.Busha (seniora).
W roli tej współkształtowała politykę zagraniczną administracji w decydującym, końcowym okresie zimnej wojny, kiedy rozpadał się Związek Radziecki i doszło do zjednoczenia Niemiec.
Po odejściu Busha seniora z Białego Domu w 1993 r. Rice wróciła na Uniwersytet Stanforda i w wieku 38 lat została tam najmłodszym w historii "provostem" - odpowiednik polskiego prorektora, odpowiedzialnego za zarządzanie uczelnią. Działała jednocześnie w Radzie Stosunków Międzynarodowych (CFR), czołowym instytucie analitycznym ds. polityki zagranicznej.
W czasie kampanii prezydenckiej w 2000 r. była główną doradczynią George'a W.Busha w kwestiach międzynarodowych. Nawiązali przyjazne relacje, m.in. dzięki wspólnej pasji do sportu. Po zwycięstwie wyborczym Bush mianował ją szefową Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Została pierwszą w dziejach USA kobietą na tym stanowisku.
Jako doradczyni prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Rice pełniła głównie rolę swoistego arbitra w sporach między dominującymi w administracji twardogłowymi z wiceprezydentem Dickiem Cheneyem i ministrem obrony Donaldem Rumsfeldem a umiarkowanym sekretarzem stanu Colinem Powellem.
Umożliwiał jej to codzienny, bezpośredni dostęp do Busha i zaufanie, jakim darzył ją prezydent. Jednak po ataku terrorystycznym 11 września 2001 r. i rozpoczęciu wojny w Iraku jej wpływy w Białym Domu - według najbliższych obserwatorów - zmalały na rzecz Rumsfelda i Cheneya.
Condi Rice jest niezamężna. Indagowana na ten temat odpowiadała, że całkowicie poświęciła się pracy.
Tomasz Zalewski